Akcja ZazieleniaMy wystartuje jeszcze w tym kwartale. Można dostać nawet 20 tysięcy złotych
Za sprawą programu „Mój prąd” w Polsce przybywa instalacji fotowoltaicznych. Wsparcie można też otrzymać na pozbycie się tzw. kopciucha czy docieplenie domu. Władze Łodzi postanowiły pójść dalej i wyłożyć pieniądze na rozwój ogrodów, także tych prywatnych. Dzięki inicjatywie ZazieleniaMY mieszkańcy tego miasta mogą się starać o środki na rabaty i trawniki. Maksymalne dofinansowanie sięga 20 tys. zł.
Przeczytaj też: Spalanie gazu bez emisji CO2 do atmosfery
Ze strony internetowej łódzkiego magistratu można dowiedzieć się, że nowy program zastąpi akcję Zielone Podwórka, z której mogły korzystać jedynie wspólnoty mieszkaniowe. Tym razem zasady będą jednak uproszczone, a o pieniądze mogą się starać nie tylko wspólnoty, ale też osoby fizyczne, firmy czy instytucje, w tym uczelnie albo związki wyznaniowe. Wystarczy, że mają siedzibę na obszarze objętym rewitalizacją.
W ramach tego programu miasto chce rozdać 800 tys. zł. Nabór wniosków zostanie ogłoszony pod koniec wiosny, a ich składanie rozpocznie się już w drugiej połowie roku. Dotację będzie można wydać jedynie na zieleń: drzewa, krzewy, łąki kwiatowe czy trawniki. Osobiście wyeliminowałbym te ostatnie z listy, bo nie wnoszą zbyt wiele do środowiska. Od czegoś trzeba jednak zacząć – lepsze to niż beton.
Przeczytaj też: Hulajnogi z jednolitymi przepisami w całej Polsce
Wypłata środków nastąpi po przedstawieniu faktury. Wysokość wsparcia może sięgnąć 80 proc. wartości inwestycji, ale jej górna granica wyniesie 20 tysięcy złotych. Ze strony internetowej magistratu można się dowiedzieć, że utrzymaniem zieleni zajmą się sami wnioskodawcy, co jest oczywiście słusznym rozwiązaniem, ale pozostaje mieć nadzieję, że ich działania będą kontrolowane. Nie chodzi jednak o to, by dofinansowane trawniki były równo przystrzyżone – znacznie ważniejsze jest, by zasadzone rośliny nie ucierpiały np. w trakcie suszy, jeśli nie zapewni się im odpowiedniego wparcia.