Jeszcze kilka lat temu roślinne produkty imitujące mięso albo wegańskie alternatywy mleka czy serów były towarami dość egzotycznymi. Można je było znaleźć w nielicznych, wyspecjalizowanych sklepach lub na pojedynczych półkach w supermarketach. Widmo katastrofy klimatycznej, na którą duży wpływ ma przemysł spożywczy, a także troska o zdrowie, skłoniły jednak ludzi do przebudowania diety, zwrócenia większej uwagi na rośliny. Trend ten rozwinął się na Zachodzie i jakiś czas temu dotarł do Polski. Efekty mogą zadziwiać.

Przeczytaj też: Coraz więcej zielonych trendów na rynku żywności

Co dziesiąte gospodarstwo domowe w Polsce kupuje już roślinne odpowiedniki mięsa. Prawie co trzecie sięga po wegańskie odpowiedniki nabiału – tak wynika z danych GfK Polonia, które opublikowała „Rzeczpospolita". Niektórym może się wydawać, że to niewiele, ale warto spojrzeć na dynamikę rozwoju tego rynku: do listopada 2020 roku sprzedaż roślinnych zamienników nabiału wzrosła wartościowo o 44 proc., a ilościowo o 50 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2019 roku. W przypadku segmentu zamienników mięsa te wyniki są jeszcze lepsze – wzrost wartościowy wyniósł 138 proc., a ilościowy 107 proc.

Na wzrost popularności roślinnych produktów wpływ miała także pandemia – więcej osób zwróciło z jej powodu uwagę na to, jak się odżywia. Czynnikiem hamującym rozwój tego rynku wciąż jednak może być dostępność produktów. Co prawda w Żabkach pojawiły się już wegetariański hot dog czy kanapka wegger, roślinne alternatywy mięsa znajdziemy zarówno w dyskontach, jak i ofercie kulinarnej Ikei, a za kilka kwartałów być może roślinną kanapkę McPlant rozpowszechni McDonald's. To jednak wciąż margines rynku.

Przeczytaj też: Zielony wodór dostanie 300 mln zł wsparcia

Dlatego cieszyć powinno, że np. Nestle opracowuje roślinne zamienniki mięsa, ale też popularnych batoników. Z kolei Unilever uruchomił inicjatywę Future Foods, której celem jest edukacja i promowanie diety korzystnej dla człowieka oraz środowiska. Ciekawe zmiany czekają nas także lokalnie – Rzeczpospolita informuje, że Mlekpol, znany m.in. z marki Łaciate, nie zamierza odpuszczać tego segmentu. Firma chce wydzielić jeden z zakładów do wytwarzania alternatywnych, roślinnych produktów. Konkurencja zapewne nie zignoruje tego ruchu, a to oznacza poszerzanie oferty wegańskich produktów. Ich konsumenci będą mogli wybierać zarówno w dyskoncie, jak i osiedlowym sklepie czy na stacji paliw.

Źródło: Rzeczpospolita