To pierwsze tak szeroko zakrojone poszukiwanie niewybuchów w rejonie przyszłych morskich farm wiatrowych w polskiej części Morza Bałtyckiego
Equinor, który jest liderem projektów morskich farm wiatrowych Bałtyk II i Bałtyk III, przeprowadził wraz partnerem, czyli Polenergią, rozległe badania dna morskiego w celu wykrycia potencjalnych niewybuchów. Badania na zlecenie Equinor prowadził branżowy lider, firma MMT.
Euinor deklaruje, że to pierwsze zakrojone na tak szeroką skalę poszukiwanie niewybuchów w rejonie przyszłych morskich farm wiatrowych w polskiej części Morza Bałtyckiego. Chodzi o wykrycie i neutralizację lub usunięcie potencjalnych niewybuchów lub innych obiektów, które mogłyby zagrozić bezpiecznej budowie dwóch morskich farm wiatrowych.
Przeczytaj też: Boris Johnson szykuje zieloną rewolucję
– Jesteśmy zdeterminowani, by zapobiegać szkodom dla środowiska i zapewnić bezpieczeństwo podczas budowy i eksploatacji. Dlatego podchodzimy zapobiegawczo do potencjalnych zagrożeń wynikających z występowania niewybuchów na obszarach naszych projektów morskich farm wiatrowych i minimalizujemy ryzyko poprzez prowadzenie szeroko zakrojonych badań – mówi Vidar Martin Birkeland, dyrektor projektów Bałtyk II i Bałtyk III w Equinor.
Badania trwały od sierpnia i zakończyły się 30 września br. Do prowadzenia prac MMT wykorzystało dwa statki. Podczas prac jednostki i załogi korzystały z portów w Gdyni i Gdańsku, które znajdują się najbliżej lokalizacji przyszłych morskich farm wiatrowych.
Przeczytaj też: Ikea wycofa z półek sklepowych baterie
Nie wykryto żadnych obiektów, które mogłyby stanowić zagrożenie dla budowy morskich wiatraków. Na dnie morza znaleziono wrak jednego statku i ustanowiono wokół niego strefę bezpieczeństwa.
Bałtyk II i Bałtyk III to dwa najbardziej zaawansowane projekty morskich farm wiatrowych na polskiej części Bałtyku. Ich łączna moc wyniesie 1440 MW. Będą znajdować się 27-40 km od portu w Łebie.