Airly oferuje urządzenia do pomiaru jakości powietrza oraz platformę do analizy danych
Dwa miliony dolarów – takie wsparcie otrzymał od inwestorów krakowski startup Airly, który od kilku lat rozwija narzędzia do monitorowania jakości powietrza. Założona przez absolwentów AGH spółka kieruje swoją ofertę do firm, jednostek samorządu terytorialnego, ale też klientów indywidualnych. Pozyskane pieniądze Airly chce przeznaczyć na opracowywanie nowych produktów i rozwój na globalnym rynku.
Przeczytaj też: Boris Johnson szykuje zieloną rewolucję
Startup oferuje klientom m.in. czujniki mierzące w czasie rzeczywistym stężenie pyłów zawieszonych PM1, PM2.5 oraz PM10, a także najważniejsze parametry pogodowe. Dane trafiają do platformy agregującej dane o jakości powietrza i są prezentowane zarówno w wersji na komputer, jak i w aplikacjach mobilnych. W oparciu o zebrane dane Airly tworzy też prognozy smogu. Z oferty tej skorzystało już kilkaset miast, a także uczelnie i korporacje, w tym Philips, PwC, Motorola, Aviva czy Skanska, o czym donosi serwis techcrunch.com.
Przeczytaj też: Zielona energia daje pracę milionom osób
Pieniądze pozyskane przez Airly pochodzą m.in. od krewnych Richarda Bransona (Virgin) oraz osób związanych wcześniej z Pipedrive, Spotify czy Henkel. Ich zainteresowanie może wynikać z dotychczasowych osiągnięć startupu, ale też jego możliwości rozwoju i prognozowanej wartości segmentu narzędzi do monitorowania jakości powietrza. W połowie tej dekady może ona sięgnąć 6,5 mld dolarów. Z globalną siecią czujników i rozwiniętym oprogramowaniem polska firma może w tym biznesie sporo osiągnąć.