Miłośnicy bożonarodzeniowej ryby wciąż będą mogli ją kupić w sklepach francuskiej sieci
Polski oddział Carrefour ogłosił, że w tym roku nie będzie sprzedawać żywych karpi – będą one zabijane na miejscu. Od przyszłego roku sieć hipermarketów pójdzie krok dalej i w ogóle nie kupi od dostawców żywych ryb.
Przeczytaj też: Polskie miasto szczyci się nowoczesnymi pojemnikami do segregacji odpadów
Dlaczego tak późno i „na raty”? Carrefour i inni sprzedawcy oferujący żywe karpie do tej pory tłumaczyli swoje działania polską tradycją. Tym razem francuska sieć sklepów przytacza wyniki badań przeprowadzonych przez firmę Kantar. Okazuje się, że ponad dwie trzecie respondentów chce kupić na Boże Narodzenie karpia. Aż 40 proc. z tej grupy chce kupić właśnie te ryby, które pływają w klepie w basenach.
Jednocześnie jednak w swoim komunikacie Carrefour zauważa, że rośnie odsetek osób, które pozytywnie postrzegają propozycję wycofania ze sprzedaży żywych ryb.Wigilijna tradycja trzyma się jednak mocno, więc Carrefour zaoferuje klientom karpie w różnych postaciach: w całości, patroszone, ale też gotowe filety czy dzwonka.
Przeczytaj też: Carrefour wprowadza do sklepów wielorazowe worki na warzywa i owoce
A skąd pomysł, by wprowadzać zmiany stopniowo? Carrefour tłumaczy, że chce dać dostawcom czas na wdrożenie nowych zasad. Podkreśla przy tym, że współpracuje z lokalnymi dostawcami, rodzinnymi gospodarstwami, które na transformację biznesu i inwestycje potrzebują kilku kwartałów.
Przykład Carrefoura pokazuje, że media i klienci mogą wywierać wpływ na decyzję firm w zakresie ochrony środowiska, dobrostanu zwierząt czy prowadzenia działalności w obiegu zamkniętym. Serwis green-news.pl pod koniec ubiegłego roku zwracał uwagę na barbarzyńskie praktyki francuskiej sieci i nie był na tym polu odosobniony – jak widać, przyniosło to pożądane efekty.