Spór z ekologami przygasł, więc Tesla realizuje swój ambitny plan
Nieopodal Berlina, kilkadziesiąt kilometrów od polskiej granicy, powstaje fabryka Tesli. Gigafactory 4 to pierwszy tego typu zakład amerykańskiej firmy w Europie. Zajmie działkę o powierzchni 300 ha, zatrudni 3 tys. osób (docelowo 10 tys.), a z taśm produkcyjnych zjeżdżać ma nawet 500 tys. pojazdów rocznie. Okazuje się, że swój udział w tym projekcie będą mieli także Polacy. I to niebagatelny – wartość kontraktu Tesli z Electra M&E Polska wyniesie 70 mln euro, co przy dzisiejszym kursie daje 310 mln zł.
Przeczytaj też: Bill Gates nie ma złudzeń: pandemia to przygrywka do większej katastrofy
O polskich akcentach w Gigafactory 4 pisaliśmy w green-news.pl już kilkakrotnie – na początku br. okazało się, że korporacja jest zainteresowana pracownikami z naszego kraju. Obecnie jednak chodzi o budowę samej fabryki. Spółka Electra M&E Polska (to część izraelskiej firmy Electra) podpisała z Amerykanami umowę na wykonanie 70 proc. prac elektromechanicznych w nowym zakładzie. Obejmą one m.in. systemy ogrzewania, klimatyzacji, wentylacji, sterowania, ale też samą instalację elektryczną.
Electra realizowała już podobne projekty dla niemieckich koncernów motoryzacyjnych po obu stronach Odry. Zlecenie od Tesli może jednak być potwierdzeniem pozycji firmy w branży elektromechanicznej.
Przeczytaj też: Gigant zza Odry udowodni, że produkcja stali też może być zielona
Budowa Gigafactory 4 przez jakiś czas wydawała się zagrożona, co miało związek z protestami ekologów i lokalnych aktywistów. Spór dotyczył m.in. wycinki drzew oraz ilości wody, jaką w przyszłości ma zużywać olbrzymi zakład. Po wybudowaniu Gigafactory 3 w Szanghaju w rekordowo krótkim czasie, Amerykanie musieli stawić czoła europejskim przepisom, obyczajom i świadomości ekologicznej. Na razie wydaje się, że problem rozwiązano.