Klimat sprzyja coraz bardziej, ścieżek rowerowych przybywa, pandemia skłania do utrzymywania dystansu społecznego – za przesiadką na rower przemawia coraz więcej czynników
Wakacje w pełni. Jedni podczas urlopu zamierzają się oddawać błogiemu lenistwu, inni planują w tym czasie rekreację na dwóch kółkach. Niekoniecznie musi to być od razu rajd przez cały kraj – wystarczy krótka przejażdżka po lesie, nad jeziorem, a nawet przez miejskie tereny zielone. Co ciekawe, takie plany ma blisko połowa Polaków. Tak przynajmniej wynika z badania przeprowadzonego przez Polskie Stowarzyszenie Rowerowe.
Przeczytaj też: Czym ogrzać dom? Energią z Facebooka
Organizacja chce przyczyniać się do rozwoju branży rowerowej w naszym kraju. Zrzesza przedstawicieli polskich producentów oraz importerów rowerów i części rowerowych, przedstawicieli hurtowni i sklepów rowerowych, a także branżowych mediów. Obecnie PSR prowadzi kampanię Rowerowa Rewolucja, której częścią jest wspomniane badanie. Innym jej elementem są krótkie filmy prezentujące walory rowerów – będą się pojawiać w internecie w kolejnych miesiącach.
Wiadomo już, że wielu Polaków chce wypoczywać na dwóch kółkach. O czym jeszcze warto wspomnieć? Z pewnością ciekawe jest to, że czterech na dziesięciu rodaków korzysta z jednośladu, ograniczając podróżowanie innymi środkami transportu. Odbywa się to głównie kosztem komunikacji miejskiej, taksówek oraz samochodów. Z pewnością wpływ ma na to pandemia koronawirusa – rower uznawany jest za bezpieczny środek transportu, dzięki któremu można utrzymać odpowiedni dystans społeczny.
Przeczytaj też: Uber zniszczył tysiące rowerów elektrycznych
Jednocześnie co czwarty Polak deklaruje, że jeździ rowerem częściej niż w ubiegłym roku. Także i w tym przypadku można się doszukiwać jednego z pozytywnych skutków pandemii. W czasie jej trwania 4 proc. respondentów nabyło rower, a 18 proc. rozważa taki zakup w najbliższym czasie. Nie powinno zatem dziwić, że Arval przygotował ofertę wynajmu jednośladów dla firm. Oczywiście na rowerową rewolucję nie wpłynęła wyłącznie pandemia – swoje zrobiło też np. ocieplenie klimatu, co jednak trudno uznać za do końca pozytywną informację.
Na większą popularność jazdy rowerem z pewnością wpływ ma też rozrastająca się infrastruktura. W 2017 roku w Polsce było ponad 12 tys. km ścieżek przeznaczonych dla jednośladów – w porównaniu z rokiem wcześniejszym oznaczało to wzrost o prawie 8 proc. Nie bez znaczenia jest także sytuacja na drogach, a konkretnie duża liczba poruszających się po nich samochodów. Kierowcy w korkach tracą wiele cennych minut (czasem godzin) i coraz częściej zdają sobie sprawę z tego, że rowerem pokonaliby ten dystans znacznie szybciej.
Przeczytaj też: Ten kraj na poważnie bierze się za promocję rowerów w miastach
Wreszcie znaczenie mają zdrowie i ekologia. Poruszanie się rowerem służy naszemu organizmowi nie tylko w czasie pandemii. Zwłaszcza, jeśli ktoś większość dnia spędza przy biurku. Rower może także wpłynąć na poprawę jakości powietrza, którym oddychamy – im więcej jednośladów, tym mniej samochodów na ulicach, a to oznacza redukcję smogu. W dobie wysokiej emisji gazów cieplarnianych warto pomyśleć o źródle transportu, które nie generuje dwutlenku węgla. Argumentów przemawiających za tym środkiem transportu znajdzie się oczywiście więcej, ale czas na ich poszukiwanie lepiej spędzić na dwóch kółkach...