McDonald's trudno uznać za firmę, która pozytywnie oddziałuje na naszą planetę. Wpływ mają na to m.in. rodzaj oferowanych posiłków, opakowania, w jakich są one serwowane czy sam rozmiar sieci. Zza oceanu docierają jednak wieści o lokalu wyłamującym się ze stereotypu. Co prawda nadal będą w nim serwowane burgery i frytki, ale sam budynek powinien być zeroemisyjny. Ulokowany na terenie Disneylandu obiekt na razie działa na niższych obrotach.

Przeczytaj też: Zacznij się przyzwyczajać do ekstremalnej pogody w Polsce

Klienci nie mogą korzystać z baru w pełni z powodu pandemii. Gdy jednak zagrożenie minie lub chociaż się zmniejszy, ich oczom ukaże się lokal, który można uznać za sztandarowy obiekt amerykańskiej korporacji. Na dachu budynku znalazło się tysiąc paneli fotowoltaicznych, które w ciągu roku są w stanie wyprodukować 600 tys. kWh energii elektrycznej. Do tego dochodzą ogniwa szklane, które dostarczą 70 tys. kWh energii rocznie. McDonald's o projekcie poinformował w swoim serwisie korporacyjnym. Więcej szczegółów znajdziesz tutaj.

Okna w barze są sterowane automatycznie – otwierają się i zamykają w taki sposób, by zapewnić odpowiednią temperaturę we wnętrzu. Ściany natomiast pokryto roślinnością pochłaniającą dwutlenek węgla, zatrzymującą wodę oraz wspierającą bioróżnorodność. W środku pojawiły się rowery stacjonarne, których praca również powinna dostarczyć trochę energii elektrycznej, o ile oczywiście klienci będą pedałować w trosce o zieloną planetę.

Przeczytaj też: Europejczycy cieszą się z rozwiniętego recyklingu. Niesłusznie

Parking budynku będzie oświetlany lampami wyposażonymi w panele słoneczne. Powinno to pomóc zaoszczędzić rocznie 9 tys. kWh. Warto też wspomnieć o systemie, który pozwala bardziej wydajnie zużywać wodę. Jeśli zbierze się razem wszystkie te innowacje, wychodzi lokal nie tylko energetycznie samowystarczalny, ale naprawdę zielony. Wypada mieć przy tym na uwadze, że część obiektów sieci jest już zasilana zieloną energią. Po prostu pochodzi ona z zewnątrz.

Zeroemisyjny bar szybkiej obsługi to ciekawostka, na którą należy zwrócić uwagę, ale pojawia się pytanie, w jakim tempie do tego standardu będą dostosowywane inne obiekty ze złotą bramą. McDonald's zapowiada, że doświadczenia z nowym barem dostarczą wiedzy niezbędnej do tego, by do 2030 roku ściąć emisję CO2 całej korporacji o 36 proc. To brzmi dość ciekawie.

Trzeba jednak pamiętać, że zielone lokale to nie wszystko – liczy się cały łańcuch dostaw firmy. Usunięcie z oferty plastikowych słomek czy umieszczenie na dachu paneli to zbyt mało, by można myśleć o ratowaniu planety.