Wyniki PGE za pierwsze miesiące 2020 r. pokazują, jak mocno zmienia się rynek energii. Węgiel brunatny słabnie, za to inne źródła, w tym OZE, dostarczają więcej energii
Przy okazji publikacji wyników finansowych za I kw. 2020 r. zarząd największego w kraju producenta prądu, Polskiej Grupy Energetycznej, zasygnalizował zainteresowanie akwizycjami w sektorze odnawialnych źródeł energii, czyli OZE.
Przeczytaj też: Farmy wiatrowe i fotowoltaika cenowo nokautują węgiel
– Przed Polską konkretne wyzwania i cele. PGE, jako integralna część krajowego ekosystemu energetycznego, czuje się zobowiązana, aby rozwijać zielony kierunek i inwestować w odnawialne źródła energii (OZE) – powiedział Wojciech Dąbrowski, prezes PGE.
– Składamy oferty na zakup farm wiatrowych na lądzie, jesteśmy zainteresowani przejęciami w ciepłownictwie. Mam nadzieję, że będziemy mogli już niebawem finalizować niektóre umowy – powiedział prezes PGE podczas internetowej konferencji.
Wyniki PGE za pierwsze miesiące br. wyraźnie pokazują, jak bardzo zmieniają się warunki jej działania. Elektrownie na węgiel brunatny (Bełchatów i Turów) wyprodukowały o 19 proc. mniej prądu niż przed rokiem. Za to te na węgiel kamienny (Opole, Połaniec) aż o 28 proc. więcej. W ten sposób PGE wypycha z rynku Bełchatów, który przez lata był bezkonkurencyjny cenowo na polskim rynku energii
I kw. 2020 r. przyniósł też istotny wzrostu produkcji energii z OZE. Farmy wiatrowe PGE wyprodukowały o 19 proc. więcej niż rok wcześniej, osiągając wynik 0,5 TWh. Wzrosło również wytwarzanie w wodnych elektrowniach szczytowo-pompowych (o 29 proc. rok do roku) i z biomasy (o 33 proc.).
Przeczytaj też: Tauron dostarcza o połowę więcej zielonej energii niż rok temu
PGE pracuje nad nową strategią, która ma zostać opublikowana jesienią. Wojciech Dąbrowski zapowiedział już, że będzie w niej rozpisany przynajmniej przybliżony plan odchodzenia od węgla. W miksie źródeł energii raczej nie zmieści się elektrownia jądrowa, która w obecnych warunkach zdaje się zbyt dużą inwestycją.