Fotowoltaika rośnie w siłę na całym świecie – wynika z najnowszego raportu Międzynarodowej Agencji Energii. Mamy za sobą trzeci z rzędu rok, gdy globalnie przybyło ponad 100 gigawatów nowych farm słonecznych. W raporcie doceniono też Polskę, ale warto pamiętać, jaką pozycję zajmujemy na tle innych krajów
Międzynarodowa Agencja Energii we wstępnej wersji raportu na temat rynku fotowoltaiki „Snapshot of Global Photovoltaic Market 2020” (na pełen raoprt należy poczekać do końca 2020 r.), podała szacunkowe dane za 2019 r. Wynika z nich, że w ciągu 12 miesięcy na świecie zainstalowano farmy słoneczne o łącznej mocy blisko 115 gigawatów. To tak, jak gdyby zbudować trzy następne systemy energetyczne Polski, tylko że z wykorzystaniem wyłącznie fotowoltaiki.
Przeczytaj też: Mimo koronawirusa fotowoltaika w Polsce nadal rośnie
Jak podkreśla Agencja, mamy za sobą już trzeci z rzędu rok, gdy na świecie przybywało ponad 100 GW nowych elektrowni słonecznych. W efekcie łączna moc źródeł fotowoltaicznych wynosi obecnie 627 GW. To jednak nadal kropla w morzu potrzeb. Farmy o takiej mocy są w stanie pokryć tylko 3 proc. globalnego zapotrzebowania na energię.
Chiny fotowoltaiczną potęgą. Na podium jeszcze USA i Unia Europejska
Międzynarodowa Agencja Energii zauważa, że trzeci rok z rzędu liderem w fotowoltaice pozostają Chiny. Odpowiadają za jedną trzecią globalnego popytu na nowe instalacje fotowoltaiczne. Na drugim miejscu z 16 GW nowych mocy plasuje się Unia Europejska (jeśli w szacunkach uwzględnić Wielką Brytanię). Podium zamykają Stany Zjednoczone, których energetyka wzbogaciła się w 2019 roku o 13,3 GW nowych farm słonecznych.
W Europie najszybciej fotowoltaikę w ub.r. rozwijały Hiszpania (4,4 GW nowych mocy) i Niemcy (3,9 GW). W raporcie IEA zwrócono również uwagę na Polskę. Analitycy zaznaczyli, że to właśnie nasz kraj, podobnie jak inne kraje wschodniej Europy, w ubiegłym roku odnotowały znaczące przyspieszenie w słonecznych inwestycjach. Łącznie nad Wisłą przybyło około 800 MW nowych instalacji.
Polska cztery razy gorsza od Ukrainy
Jednak chociaż w Polsce mówi się o lokalnym fotowoltaicznym boomie, to na tle innych państw nie do końca da się mówić o imponujących wynikach. Z jednej strony zainstalowaliśmy w 2019 roku więcej elektrowni słonecznych niż Włosi, Duńczycy czy Szwajcarzy. Tyle tylko, że np. Włosi już dziś mają 20,8 GW mocy fotowoltaice, a Duńczycy są już w stanie niemal 50 proc. energii czerpać z wiatru, więc fotowoltaika nie jest im mocno potrzebna.
Przeczytaj też: Wiatr i słońce nokautują cenowo węgiel i gaz
Warto też pamiętać, że pod względem rozwoju energetyki słonecznej o wiele lepiej od Polski wypada na przykład Ukraina. IEA odnotowała, że w 2019 roku u naszych wschodnich sąsiadów zainstalowano aż 3,5 GW w fotowoltaice. To ponad cztery razy więcej niż w Polsce. Prześcigają nas również Węgrzy, którzy w ub.r. w fotowoltaice dodali około 900 MW nowych mocy. W ciągu dwóch lat tempo inwestycji podkręcili ponad dziesięciokrotnie.