Polska Akademia Nauk opublikowała szereg zaleceń, które pomogą wzmacniać odporność organizmu w obliczu szerzącej się epidemii nieznanego wcześniej koronawirusa. Znani immunolodzy postanowili nie tylko obalić mity na temat leków i preparatów, które rzekomo mają pomagać, ale też odnieśli się do tego, jak właściwie się odżywiać.

Przeczytaj też: Minister środowiska z potwierdzonym koronawirusem

Green-news.pl nie jest portalem poświęconym medycynie, więc nie będę przytaczać wszystkich zaleceń PAN. Możesz je sprawdzić na stronie Akademii. To, że nadmierne spożycie alkoholu i palenie papierosów znacząco obniżają odporność, to „oczywista oczywistość”.

Moją uwagę zwróciła jednak wskazówka, by przejść na dietę roślinną, a już w szczególności unikać konsumpcji surowego mięsa i mleka. Dieta roślinna to dieta wegańska, w której nie spożywa się również jaj czy ryb. Jednocześnie jednak eksperci przypominają, by nie dopuścić do niedożywienia i braku witamin. Te najłatwiej dostarczyć sobie spożywając duże ilości warzyw i owoców.

Niejeden już raz pisaliśmy, że jeśli chcesz zrobić coś dobrego dla klimatu, to jedz mniej mięsa, wędlin i nabiału. Najczęściej zwolennicy mięsa uważają, że jest ono dobrym źródłem białka. Owszem, ale w niektórych produktach roślinnych można znaleźć go dużo więcej (np. rośliny strączkowe), po prostu w innej postaci. Zresztą najnowsze badania dowodzą, że białko jest przereklamowane i XXI-wieczny człowiek spożywa je w nadmiarze.

Ograniczanie mięsa w diecie jest korzystne dla klimatu i jest coraz bardziej modne. Ci, którzy są temu trendowi przeciwni, powołują się na brak naukowych podstaw. Jednak pod zaleceniem PAN w sprawie diety roślinnej i innych środków podpisały się dwa autorytety: prof. dr hab. n. med. Dominika Nowis z Zakładu Medycyny Genomowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz prof. dr hab. n. med. Jakub Gołąb z Zakładu Immunologii WUM. Komu wierzyć, jeśli nie takim autorytetom?

Przeczytaj też: Ta dieta jest zdrowa i dla Ciebie i dla planety

A skoro o diiecie roślinnej mowa, to przypominam bardzo łatwy i tani przepis na humus. Skoro przed nami prawdopodobnie jeszcze dość długa domowa kwarantanna, to można połączyć zdrowe jedzenie np. z oglądaniem Netfliksa. Jak się ostatnio okazało, nie emituje tyle CO2, co szacowano wcześniej. Już zresztą wiadomo, że ten serwis streamingowy cieszy się obecnie znacznie większym zainteresowaniem. Do tego stopnia, że kierownictwo Netfliksa obiecało wysokim przedstawicielom Komisji Europejskiej ograniczenie przesyłu pakietów danych w europejskiej sieci o 25 proc. Jest to konieczne w sytuacji, gdy znaczna część pracowników wykonuje swoje obowiązki zdalnie wykorzystując Internet. Zatem przy zwiększonej aktywności w sieci, nie spodziewajcie się na telewizorach filmów w rodzielczości 4K.