Przez najbliższych dziesięć lat korporacja chce stale obniżać ślad węglowy
Ikea poinformowała, że po raz pierwszy w historii zanotowała spadek emisji dwutlenku węgla w całym łańcuchu wartości (czyli na wszystkich etapach od opracowania produktu po świadczenie usług posprzedażowych). Udało się to osiągnąć m.in. dzięki oparciu produkcji na energii ze źródeł odnawialnych (OZE) oraz zwiększeniu efektywności energetycznej.
Przeczytaj też: Ikea bez miejsc parkingowych za to z parkiem na dachu
Emisja CO2 spadła o 4,3 proc. w skali roku (w roku podatkowym zakończonym w sierpniu 2019 r.). Koncern chce, by jego łańcuch wartości był pozytywny dla klimatu w roku 2030 (oznacza to redukcję większej ilości gazów cieplarnianych, niż firma wyemitowała). Aby to osiągnąć, musi jeszcze ograniczyć emisje przynajmniej o 15 proc. Cel jest o tyle ambitny, że IKEA produkuje około 10 proc. swojego asortymentu – resztę pozyskuje od dostawców, którzy również muszą podjąć działania proekologiczne.
Warto przypomnieć, że pod koniec ubiegłego roku szwedzka korporacja poinformowała, że zamierza zwiększyć o kilkaset milionów euro wydatki na transformację w kierunku neutralności klimatycznej. Część pieniędzy ma być przeznaczona na projekty związane z energią. Nie tylko jej wytwarzaniem, ale też technologiami chłodzenia i ogrzewania. Druga część środków zostanie wydana na odpowiedzialną gospodarkę leśną firmy.
Przeczytaj też: Branża modowa pochłania zasoby świata
Ikea to kolejna z wielu dużych firm, które w ostatnim czasie informują o planach ograniczenia swojego negatywnego wpływu na środowisko i klimat. Microsoft zadeklarował, że usunie cały CO2, który wprowadził do atmosfery od 1975 roku, linie lotnicze Delta zamierzają zainwestować miliard dolarów, by stać się neutralnymi pod względem emisji CO2. Podobne, chociaż na razie mało klarowne plany, ma także koncern BP.
Źródło: Reuters