Część środków będzie pochodzić z publicznych pieniędzy. Celem jest m.in. uniezależnienie się od dostawców z Azji
Producent akumulatorów Saft, należący od roku 2016 do koncernu Total, oraz motoryzacyjny gigant PSA utworzyły joint venture Automotive Cell Company (ACC). W ramach francusko-niemieckiej współpracy mają powstać dwa zakłady, które za dekadę powinny w każdym roku dostarczać na rynek akumulatory o łącznej pojemności 48 gigawatogodzin.
Przeczytaj też: Za 15 lat w Wielkiej Brytanii nie będzie można kupić nowego diesla
Niemiecka fabryka powstanie w Kaiserslautern, gdzie znajdują się zakłady produkcyjne Opla (należy do PSA). Po stronie francuskiej postawiono na region Hauts-de-France. Według prognoz europejski rynek motoryzacyjny za dekadę będzie potrzebował akumulatorów o łącznej pojemności 400 GWh, więc wspomniana inwestycja wypełni popyt w 10-15 proc.
Projekt będzie realizowany w kilku etapach. Najpierw Saft utworzy dział badawczo-rozwojowy i pilotażową linię produkcyjną. Zatrudnienie znajdzie w nich kilkuset specjalistów. Obiekt powinien rozpocząć działalność w połowie 2021 roku, a koszt jego uruchomienia szacuje się na 200 mln euro. W kolejnej fazie powstaną wspomniane fabryki akumulatorów. Rozpoczną działalność w 2023 roku. Ich wydajność będzie stopniowo rosła (od 8, przez 16, po 24 GWh).
Przeczytaj też: Volkswagen wyprodukował zaledwie 250 tys. aut elektrycznych
Początkowo PSA i Saft będą miały po 50 proc. udziałów w ACC, z czasem koncern motoryzacyjny przejmie kontrolę nad tym przedsięwzięciem. Co ciekawe, projekt ma otrzymać poważne wsparcie od władz francuskich i niemieckich, a spora część środków (1,3 mld euro) będzie pochodzić z publicznych pieniędzy. Każda fabryka może zapewnić kilka tysięcy nowych miejsc pracy.
Niemiecko-francuska inicjatywa to odpowiedź na zmiany zachodzące na rynku. Chociaż oba kraje mogą się pochwalić silnym przemysłem motoryzacyjnym, to nie jest on przystosowany do elektrycznej rewolucji. Akumulatory dostarczają dzisiaj na rynek głównie azjatyckie podmioty z Chin, Korei Południowej czy Japonii. Tesla próbuje się uniezależnić tworząc kolejne Gigafactory (jedna z nich powstaje pod Berlinem). Jeżeli Europa myśli poważnie o transformacji biznesu motoryzacyjnego, też musi rozwinąć swój przemysł bateryjny na dużą skalę.