Wobec zmian rynkowych kontynuacja carsharingu w dotychczasowej formule nie ma sensu – wyjaśnia Vozilla
To spore zaskoczenie. Vozilla, wrocławska wypożyczalnia samochodów elektrycznych na minuty ogłosiła dzisiaj, że kończy działalność i będzie aktywna już tylko do 30 kwietnia br.
Vozilla weszła na rynek dość wcześnie – w 2017 roku. Po dwóch latach w jej systemie zarejestrowanych jest ponad 60 tys. użytkowników, którzy wypożyczyli samochody już blisko 600 tys. razy.
Przeczytaj też: Tesla szuka pracowników mówiących po polsku
– Vozilla przysłużyła się do popularyzacji car-sharingu i elektromobilności w kraju. Ponadto wypożyczalnia stała się punktem odniesienia dla innych przedsięwzięć wykorzystujących podobne rozwiązania. Projekt potwierdził również, że Wrocław to miasto otwarte na innowacje realizujące ideę Smart City – czytam w komunikacie Vozilli.
Szef projektu, Miłosz Franaszek, wyjaśnia, że wobec dynamicznych zmian w otoczeniu rynkowym Vozilla w obecnej formie straciła sens kontynuacji. – Brak przykładów podobnych wypożyczalni funkcjonujących w zbliżonych uwarunkowaniach sprawia, że Vozilla można traktować jako eksperyment, z którego zebrana wiedza posłuży całej branży i pozwoli dalej rozwijać ideę „sharing economy” w Polsce – wyjaśnia.
Przeczytaj też: Innogy go! chce wjechać do kolejnych miast
Samochody Vozilli nie znikną z ulic Wrocławia od razu. W najbliższych dniach rozpocznie się proces wycofywania pojazdów wypożyczalni, który trwać będzie do trzech miesięcy. O jego przebiegu na bieżąco informować będą przedstawiciele firmy Enigma. Zmiany najpewniej nie dotkną elektrycznych skuterów Vozilla by blinkee.city, które w sezonie 2020 będą funkcjonować bez zmian.
Foto: Vozilla