Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Nie możecie obejść się bez wody gazowanej? Zamieńcie plastikowe butelki na saturator do gazowania kranówki

Jednorazowy wydatek ok. 300 zł zwróci się po kilku miesiącach, a do tego ograniczycie ilość zużywanego plastiku

Gdy kilka miesięcy temu zacząłem zastanawiać się nad sposobami ograniczania ilości plastiku zużywanego przez moją rodzinę, szybko okazało się, że najwięcej tworzyw sztucznych wyrzucanych z domu stanowią jednorazowe butelki po wodzie gazowanej. Co tydzień przywoziłem z marketu 12 półlitrowych butelek, które opróżnione trafiały później do śmietnika. Postanowiłem zaradzić temu inwestując w saturator do wody gazowanej. Przy okazji okazało się, że pozwala mi to na regularne oszczędności. Ale po kolei.

Jeśil jesteście w wieku 40+, saturatory możecie pamiętać z własnego dzieciństwa. Urządzenia te były modne w latach 80-tych ubiegłego wieku. Niewiele osób jednak wie, że są dostępne i dziś. Do tego są dużo bardziej estetyczne i wygodne w użyciu w porównaniu ze swoimi przodkami, czyli tzw. syfonami sprzed dekad.

Przeczytajcie także: Czy opłaca się kupować energooszczędny sprzęt AGD?

Na rynku funkcjonuje kilku producentów sprzedających współczesne saturatory. Z pobieżnej analizy ofert w serwisie Allegro łatwo wyciągnąć wniosek, że najpopularniejszym jest Sodastream (izraelska firma przejęta w ubiegłym roku przez Pepsico). Wybrałem produkt właśnie Sodastream kierując się dostępnością akcesoriów i części zamiennych, gdyby coś się zepsuło. Ale izraelski producent nie jest monopolistą. Możecie znaleźć wyroby także takich firm jak Aquadream czy Soda Maxx.

Wszystkie saturatory wymienionych wyżej firm mają kilka wspólnych cech. Przede wszystkim do korzystania z nich niezbędne są butle z gazem CO2. Ale nie są to te niewielkie naboje, które za czasów PRL-u wystarczajały do zagazowanie małej ilości wody. Butle do Sodastream albo Aquadream są o wiele większe i pozwalają zmienić w wodę gazowaną nawet kilkadziesiąt litrów kranówki. Do tego potrzebne są specjalne butelki (szklane lub plastikowe, ale to bez znaczenia, gdyż są używane wielokrotnie). Zarówno butle z gazem jak i butelki są sprzedawane w komplecie razem z saturatorem lub oddzielnie, jako zapasowe.

Najtańszy, nowy saturator Sodastream (wraz z butlą CO2 oraz butelką), jaki udało mi się znaleźć obecnie na najpopularniejszej w Polsce platformie e-commerce, kosztuje ok. 270 zł. Rozwiązania konkurencyjnych firm sprzedawane są w podobnych cenach. Gdyby ktoś chciał dokupić dodatkowe butle z gazem na wymianę, musi przygotować się na wydatek ok. 100 zł. Dodatkowe butelki na wodę sprzedawane są często w promocji razem z butlami z CO2 – wówczas taki komplet kosztuje ok. 120-130 zł. Butelki można też kupić oddzielnie w cenie ok. 30 zł za sztukę. Dla pełnego obrazu należy też pamiętać o koszcie wymiany butli pustej na taką z gazem (ceny zaczynają się od 30 zł za sztukę). Butle można wymieniać przez internet lub w punktach stacjonarnych, np. w sklepach z elektroniką.

Przeczytajcie także: Jak segregować śmieci po nowemu?

Z moich doświadczeń wynika, że dodatkowe butelki na wodę nie są potrzebne – jedna na co dzień w zupełności wystarczy. Przydaje się natomiast dodatkowa butla na gaz, tak by zawsze mieć czym zagazować wodę, gdy jedną z butli oddacie na wymianę. Nie opłaca się też inwestować, przynajmniej na początku, w droższe saturatory. Mój, ten najtańszy, jaki znalazłem, choć jest mniej wygodny (butelkę z wodą trzeba nakręcić na uchwyt saturatora) niż droższe urządzenie u znajomego (butelka jest wkładana i automatycznie się zatrzaskuje), ma zalety niedostępne dla urządzeń bardziej zaawansowanych (zakręcana butelka skuteczniej chroni przed wykipieniem wody przy mocniejszym zagazowaniu w porównaniu z butelką na zatrzask).

Czy to się opłaca? Pod kątem ograniczenia plastiku – na pewno. Odkąd przeszedłem na wodę z saturatora, nie zużyłem ani jednej butelki wody gazowanej kupionej w sklepie w plastiku. W saturatorze używam wody z kranu. Do tego w zależności do humoru i potrzeb (syn i żona wolą mniej bąbelków niż ja) dodaję tyle gazu ile trzeba – nie muszę kupować oddzielnie mniej czy bardziej gazowanej wody.

Inwestycja w saturator i przejście na samodzielne gazowanie wody może zwrócić się także finansowo, choć czas w jakim to się stanie to kwestia indywidualna, uzależniona od ilości zużywanej wody oraz ceny kupowanej wcześniej wody w plastiku. Ja, jak wspomniałem na wstępie, zużywałem tygodniowo dwie zgrzewki w cenie 12 zł każda, co oznacza, że miesięcznie wydawałem na to 96 zł. Butla z gazem wystarcza mi dziś na niecały miesiąc korzystania, czyli oszczędzam ok. 50 zł miesięcznie na wydatkach na wodę (mam kilka butli i wymieniam je hurtowo przez internet po ok. 30 zł za sztukę). Inwestycja w saturator zwróciła mi się więc po ok. pół roku od zakupu. W obliczeniach pominąłem koszt wody z kranu.

KATEGORIA
PORADNIKI
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies