To pierwszy wyrok po wejściu w życie w Krakowie uchwały antysmogowej
Krakowska straż miejska poinformowała o wyroku sądu za ignorowanie przepisów uchwały antysmogowej. Tamtejszy sąd rejonowy uznał za winnego mężczyznę, który w ubiegłym miesiącu palił w piecu CO drewnem i węglem, czyli w myśl nowych przepisów paliwami zakazanymi. Zasądzono karę jednego miesiąca ograniczenia wolności i zobowiązano go do prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie.
Przeczytaj też: Ta apka zmierzy emisję CO2 z codziennych zakupów
Te doniesienia pokazują, że stolica Małopolski bardzo poważnie podchodzi do walki o czyste powietrze. Nowe przepisy uchwalono w połowie stycznia 2016 r., a weszły w życie z początkiem września br. Uchwała dopuszcza używanie wyłącznie gazu i lekkiego oleju opałowego w instalacjach spalania paliw. Mieszkańcy Krakowa nie mogą już palić węglem i drewnem w kotłach, piecach i kominkach. Zakaz objął zasięgiem nawet ciężkie grille ogrodowe (te związane z podłożem na stałe). Za złamanie zakazów grożą m.in. mandaty do 500 zł, a nawet grzywna do 5 tys. zł.
Co ciekawe, straż miejska informowała kilka tygodni temu, że pierwsze zgłoszenie dotyczące niewłaściwego wykorzystania urządzenia grzewczego wpłynęło do niej… 1 września, kilka minut po północy. Prócz sąsiedzkiej czujności, o poprawę jakości powietrza mają zadbać częstsze kontrole strażników miejskich, także te z wykorzystaniem dronów wyposażonych w kamerę i czujnik do pomiaru zanieczyszczeń pyłami PM2.5 i PM10.
Przeczytaj też: Uber chce być zielony, ale na razie powiększa korki i smog
Kraków w końcu na poważnie wziął się za walkę ze smogiem. Czasem można odnieść wrażenie, że te działania są nawet zbyt radykalne. Owszem, zanieczyszczone powietrze to wielki kłopot, ale dla mieszkańców część działań następuje zbyt szybko.
To efekt lat zaniechań i zaniedbań magistratu. Dopiero gdy sprawy wzięli w swoje ręce mieszkańcy i nagłośnili temat m.in. za sprawą projektu smogathon, zaczęto temu poświęcać należytą uwagę. Do zrobienia wciąż jednak jest wiele. Szacuje się, że w Krakowie funkcjonują jeszcze tysiące pieców na paliwa stałe.