Polski Burger King, chcąc podążać zgodnie z wegańskim trendem, wprowadza do sprzedaży burgera Rebel Whopper. Hasło reklamowe, które zobaczyłam dziś w mediach społecznościowych, brzmi „Prawdziwy rebel. Rebel Whopper, 100% Whopper, 0% wołowiny. Już tu jest”.

Przeczytaj też: Apel o ratowanie ziemi podpisało 11 tys. naukowców

Sprawdziłam więc, z czego składa się zamiennik mięsa. Burger King nie zdecydował się na współpracę z markami takimi jak Beyond Meat, czy Impossible Foods. Wybrał za to produkt dostarczany przez koncern Unilever, który przejął markę The Vegetarian Butcher.

Głównym składnikiem jest soja, do której dodano pszenicę, olej, zioła i cebulę. Rzecz w tym, że o ile kotlet jest w 100 proc. roślinny, to gotowy Rebel Burger nie jest już daniem wegańskim. Jak już wytknięto sieciówce w mediach społecznościowych, tak długo jak produkty bezmięsne będą obsmażane razem z wołowiną, cały produkt nie do końca ma sens. Nie jest ani dla osób preferujących wołowinę, ani dla wegan. Żaden prawdziwy weganin (nie mówię, że do nich należę), nie tknie produktów grillowanych razem z mięsem, a tym bardziej na zwierzęcym tłuszczu.

Przeczytaj też: Bezmięsne burgery Lidla nie tak popularne jak Beyond Meat

Burger King zaznacza, że będzie dalej pracować nad rozwojem oferty. Na dzisiaj jest to po prostu jedna z opcji w menu i w ofercie jest też kilka innych bezmięsnych produktów.

Jednym słowem – krok może w słusznym kierunku, jednak marketingowo nie do końca przemyślany. Tym niemniej wraz z tym, jak w Polsce przybywa wegan i wegetarian, wszystkie sieciówki fast-food starają się rozwijać ofertę bezmięsnych dań. To słuszny kierunek, bo produkcja mięsa mocno obciąża środowisko, a jego spożycie wcale nie jest tak zdrowe, jak się w Polsce powszechnie uważa.