Michał Sołowow mocno zainteresował się bezemisyjnymi źródłami energii
Sołowowa interesują nie tylko małe elektrownie jądrowe, ale również farmy wiatrowe. Złożył wnioski o koncesje na budowę 800 MW na Bałtyku – czytam w czwartkowym „Pulsie Biznesu”.
Przeczytaj też: Czas zaplanować, co zastąpi Bełchatów
Dosłownie dwa dni wcześniej pojawiły się informacje o współpracy chemicznej spółki Synthos, którą kontroluje Sołowow z GE Hitachi. Ma ona dotyczyć budowy małych modułowych elektrowni jądrowych o mocy 300 MW, które na razie są na etapie projektowania.
To nie wyczerpuje ambicji inwestora. W marcu złożył też wniosek o zgody potrzebne do budowy morskich farm wiatrowych o mocy 800 MW. -Rozpatrzenie wniosku zostało zawieszone do czasu uchwalenia planu zagospodarowania terenów morskich. Mogę powiedzieć tylko tyle, że obszar, o który aplikujemy, jest objęty planem zagospodarowania terenów morskich i jeśli dostaniemy tzw. decyzję lokalizacyjną, to zbudujemy wiatraki na morzu” – przekazał PB Sołowow.
Przeczytaj też: Kontrowersyjny plakat o działaniach PKO BP
We wtorek największa grupa energetyczna, PGE, poinformowała, że na partnera do budowy swoich farm wiatrowych wybrała duńską firmę Ørsted. Nad rozwojem swoich projektów pracują też Polenergia, Orlen czy EDPR. Zainteresowanie wyraziły na razie Enea i Tauron i są na podobnym etapie jak Sołowow.