Famur Gearo dzięki licencji jest o krok od rozpoczęcia produkcji turbin wiatrowych. To historia o tym, jak z górniczego biznesu można wejść również do sektora odnawialnych źródeł energii, ale i o tym, że marzenia o polskich wiatrakach z lat 90. ubiegłego wieku mogą się wreszcie spełnić
Famur Gearo z grupy Grenevia (o transformacji Famuru w Grenevię pisaliśmy w 2023 r.) ma licencję na produkcję kompletnej turbiny wiatrowej. Licencję kupiła Grenevia od niemieckiego wytwórcy turbin enovation GmbH. Katowicka spółka zyska dzięki temu dostęp do technologii eno126 i będzie mogła produkować turbiny w dwóch wariantach: o mocy 4 MW i 4,8 MW. Tym samym jest o krok od realizacji zapowiedzi sprzed miesięcy, że doczekamy „polskiego” wiatraka, czyli urządzenia wytworzonego w Polsce przez rodzimą firmę.
To kolejna odsłona działań grupy, która kilka lat temu zapowiedziała, że wchodzi w nowe segmenty działalności. W 2023 roku wywodząca się z sektora górniczego spółka wyraźnie zakomunikowała, że przestawia się na „zielone tory”. Famur znany jest z produkcji urządzeń dla górnictwa, a wszedł na nową drogę i tylko przyspiesza. Tej przemianie służą również akwizycje, jak przejęcie Total Wind PL w 2023 r.
Jak mówi Green-news.pl Paweł Majcherkiewicz, wiceprezes zarządu Famur, który w Grupie Grenevia odpowiada za rozwój energetyki wiatrowej w ramach obszaru Famur Gearo, kompletna turbina od polskiej spółki to jeden z elementów projektu, który Grenevia SA realizuje w ramach dofinansowania z programu Fundusze Europejskie dla Śląskiego 2021-2027.
W ramach projektu przewidziano m.in. rozwój parku maszynowego pozwalającego na rozszerzenie zakresu produkcji i modernizacji przekładni wiatrowych. To się udało, Famur remontuje przekładnie dla turbin wiatrowych i produkuje te urządzenia. W zakładzie w Katowicach powstają pierwsze w Polsce przekładnie wiatrowe – GearoX.
– Innym ważnym etapem projektu było podpisanie umowy na wyposażenie naszej hamowni, czyli stanowiska do badań przekładni pod obciążeniem, co pozwoli na zwiększenie jej mocy z 1,8 MW do 5,4 MW. Natomiast kolejny krok to właśnie zakup od enovation GmbH licencji na produkcję kompletnej turbiny wiatrowej – mówi Majcherkiewicz.
Turbina eno126 w dwóch wariantach mocy będzie mieć kilka wersji wysokości. Za to średnica wirnika turbiny pozostanie taka sama – 126 metrów. To model zaprojektowany z myślą o średnich i dużych farmach wiatrowych – zarówno nowych, jak i modernizowanych (tzw. repowering).
– Jesteśmy na początku drogi. Mamy już doświadczenie w serwisowaniu turbin oraz w usługach instalacyjnych - za pośrednictwem Total Wind PL, naszej spółki zależnej. Teraz wchodzimy w etap produkcyjny, co wiąże się z koniecznością zabezpieczenia dostaw komponentów i budową sieci poddostawców – dodaje wiceprezes Famur.
Firmę z Katowic czeka teraz intensywny czas. Obecnie prowadzone są rozmowy z potencjalnymi partnerami w łańcuchu dostaw. Jak deklaruje Majcherkiewicz, Famur Gearo chce możliwie jak najwięcej komponentów pozyskiwać z rynku polskiego, aby zwiększać tzw. local content, który w perspektywie kolejnych lat ma przekroczyć 75 proc. Przy pierwszych turbinach udział ten będzie niższy, ale docelowo ma systematycznie rosnąć.
O tym, jak bardzo „polski” będzie ten wiatrak, zdecyduje więc wiele czynników. Zwłaszcza że wiele zależeć będzie od tego, gdzie i kto wyprodukuje inne elementy. Gondola to jedna z części całego wiatraka, są jeszcze wieża, okablowanie, a także łopaty. Jednak to „serce” wiatraka, czyl gondola, będzie montowane w Katowicach.
Zgodnie z planem produkcja pierwszych gondoli, które będą powstawać w zakładzie FAMUR Gearo – może się rozpocząć już w 2026 roku. Oczywiście pod warunkiem, że znajdą się chętni na turbiny „made in Poland”. Tu przedstawiciela Famur nie opuszcza optymizm. – Prowadzimy już wstępne rozmowy z potencjalnymi nabywcami turbin. Na finalizację jeszcze przyjdzie czas – barierą są przedłużające się procesy uzyskiwania pozwoleń oraz niepewność regulacyjna – mówi.
– Wierzymy jednak, że nasze rozwiązanie, jako produkt „made in Poland”, może stanowić atrakcyjną alternatywę. Bliskość dostaw, krótszy czas serwisu, dostępność części to przewagi, które mogą przekonać inwestorów – dodaje.
Jakie będą kolejne kroki Famur Gearo? Spółka obecnie koncentruje się przede wszystkim na wdrożeniu licencyjnej produkcji kompletnej turbiny.
– Naszym priorytetem jest uruchomienie produkcji pierwszych gondoli i potwierdzenie naszych kompetencji produkcyjnych. W dłuższej perspektywie rozważymy różne scenariusze w obszarze badań i rozwoju, w tym możliwość adaptacji istniejącego projektu turbiny do nowych rozwiązań technologicznych. Niewykluczone zatem, że w przyszłości powstanie autorska turbina opracowana w Polsce, jednak są to plany na dalszym etapie rozwoju – podkreśla Majcherkiewicz.
Jeżeli plan Grenevii/Famur Gearo się powiedzie, Katowice i Śląsk postawią kolejny, zdecydowany krok ku transformacji. Zwłaszcza że Famur to swego rodzaju spadkobierca „wiatrakowej” tradycji w Polsce.
W latach 90. były próby wprowadzenia na rynek polskich elektrowni wiatrowych, a zainaugurowała je Nowosądecka Fabryka Urządzeń Górniczych „NOWOMAG”. Były to modele o małej mocy, 100, 160 kW. Po upadku w 2003 roku weszła do struktur właśnie Famur. Jest więc szansa nie tylko na kontynuację historii sprzed lat, ale i jej odczarowanie.