Partnerzy strategiczni
Orlen
Jeszcze bardziej dynamiczne ceny. Magiczna litera „f” przy taryfie ma przynieść oszczędności

Ceny dynamiczne to ogromna szansa dla tych odbiorców, którzy uważnie zarządzają swoim zużyciem energii elektrycznej, by mieć niższe rachunki. Energa-Operator wprowadziła do oferty taryfy specjalnie dostosowane do cen dynamicznych, także dla przedsiębiorców

Od 1 lipca w ofercie Energi-Operator znajdą się dwie nowe grupy taryfowe w dystrybucji: G11f (dla gospodarstw domowych) i C11f (dla mniejszych przedsiębiorstw). Z wyróżniających się literą „f” taryf mogą skorzystać ci odbiorcy, którzy już rozliczają się ze sprzedawcą za pomocą cen dynamicznych. Dodatkowym warunkiem jest posiadanie tzw. inteligentnego licznika zdalnego odczytu (LZO). Operator zapewnia, że sięgnięcie po takie rozliczenie przyniesie oszczędności. Jednak najpierw konieczne jest zrozumienie, co tak właściwie zmienia ta oferta.

Taryfy z „f” różnią się od tradycyjnych G11 i C11 tym, że mają niższą stawkę zmienną (zł/kWh), za to zwiększoną stawkę stałą (czyli od mocy przyłącza zł/kW/miesiąc). Obrazuje to poniższa infografika. Warto mieć na uwadze, że przy taryfie G o wysokości stawki stałej decyduje, czy instalacja jest 1- czy 3-fazowa.

Dynamicznie może oznaczać też taniej

Taka zmiana w taryfie oznacza jedno: za wyższą opłatę stałą odbiorca zyska zdecydowanie niższe koszty poboru energii elektrycznej (stawka zmienna). Jak przekłada się to na oszczędności? Jest to zachęta do pobierania prądu w czasie, gdy ceny bieżące (liczone w 15-minutowych okresach) na Towarowej Giełdzie Energii są niskie lub nawet ujemne. Odbiorca może więc zwiększyć pobór, ponieważ po prostu w danym momencie mu się to opłaci. Poniesie za to mniejsze koszty zmienne za dostawę energii elektrycznej.

Przeczytaj też: Finansowe puzzle na miliardy euro w polskim offshore wind

Ceny dynamiczne na samą energię elektryczną nie są już niczym nowym w Polsce, są w ofertach spółek sprzedających prąd od kilku miesięcy. Natomiast Energa-Operator dołącza teraz do Tauronu, który jako pierwszy w Polsce zaproponował klientom zmienne ceny za dostawy prądu – pisaliśmy o tym w materiale Jeszcze tańszy prąd dla odważnych. Pierwsza taka oferta w Polsce.

Tauron skierował jednak ofertę wyłącznie do odbiorców indywidualnych. Energa-Operator ma jednak propozycję dla małych przedsiębiorstw (taryfa C), co jest nowością na polskim rynku. Jak przekonuje spółka dystrybucyjna, klienci na pewno zyskają – pod pewnym warunkiem – na skorzystaniu z elastycznej formuły rozliczania dostaw energii elektrycznej.

„Symulacja przeprowadzona dla obecnych klientów wskazuje, że nowy sposób rozliczania dystrybucji może u części z nich skutkować znacznymi oszczędnościami: dla gospodarstw domowych – nawet do 40 proc., a dla firm – do 30 proc. Poziom oszczędności zależy od skali zużycia oraz sposobu korzystania z energii elektrycznej” – czytamy w komunikacie Energi-Operator.

Ceny dynamiczne tylko dla uważnych

Ponieważ jest to swego rodzaju nowinka, to należy ostrożnie do niej podchodzić. Nie dlatego, że w ofercie ukryte są haczyki, ale ceny dynamiczne i wykorzystywanie energii elektrycznej pod dyktando tego, co dzieje się na rynku, to rozwiązanie dla odbiorców potrafiących funkcjonować w tej nowej rzeczywistości i świadomych ryzyk z tym związanych. Mogą bowiem na tym rozwiązaniu zyskać, ale i stracić, jeżeli w złym momencie, gdy ceny będą danego dnia rekordowo wysokie, nagle zwiększą pobór.

Kolejna oferta związana z dynamicznymi cenami energii elektrycznej jest przykładem na to, jak daleko może przeniknąć transformacja energetyczna. Włączenie odbiorców energii elektrycznej w ogromny i skomplikowany system energetyczny, w którym mogą być także wytwórcami prądu, ale i zwiększać pobór, to znak nowych czasów.

Przeczytaj też: 11 czerwca 2023 r. w Polsce pierwszy raz w historii wystąpiły ceny ujemne

Presja cenowa potrafi sprawić, że przy nadwyżkach energii elektrycznej odbiorcy indywidualni mogą wspierać stabilność systemu i pomagać skonsumować nadmiar. Z kolei gdy wystąpią niedobory mocy, a ceny wzrosną, to oni jako pierwsi dostaną realny impuls do działania, czyli – zmniejszą pobór. Takie działania, na różnych szczeblach, nazywane są usługami elastyczności.

Powyższy opis to jednak trochę pieśń przyszłości, która dopiero nadejdzie. Na razie gospodarstw domowych, które zdecydowały się na rozliczanie w cenach dynamicznych, jest niewiele. Ceny dynamiczne wprowadzono do ofert 24 sierpnia 2024 roku i do końca 2024 roku umowy tego typu wybrało 135 odbiorców – wynika z informacji Urzędu Regulacji Energetyki.

W systemie, w którym jest coraz więcej odnawialnych źródeł energii, usługi elastyczności będą jednym z kluczowych elementów. Na razie stawiane są pierwsze kroki, aby w ogóle włączyć odbiorców w ten proces.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies