Z jednej strony koncerny narzekają, że konsumenci nie chcą ponosić kosztów transformacji. Z drugiej widać wyraźne zainteresowanie zielonymi technologiami i kolejne programy wspierające przestawienie gospodarek na niskoemisyjne tory
W ostatnim czasie zaprezentowano dwa raporty dotyczące kondycji sektora odnawialnych źródeł energii (OZE) i inwestycji w zielone projekty. Jeden opracował ośrodek Zero Carbon Analytics, drugi – Bain & Company. Z obu opracowań płyną ciekawe wnioski na temat przyszłości niskoemisyjnej energetyki. Widać też dwa różne podejścia, zarówno do dotychczasowych postępów, jak i prognoz na przyszłość.
Bain & Company w „State of the Transition 2023” zauważa, że dla firm z sektorów energetycznego i wydobywczego pozyskanie kapitału na OZE nie stanowi żadnego problemu. Przeszkodą jest natomiast rentowność zielonych projektów, dlatego koncerny często nie decydują się na inwestycje. Widoczne jest to w danych z ostatnich lat. Analiza wykazała, że w 2018 roku 75 największych spółek z branży ropy i gazu wydawało 58 proc. kapitału na zielone projekty, a w 2022 roku było to już tylko 43 proc.
Przeczytaj też: Miliardy dolarów na wodór. Amerykanie chcą rozpędzić produkcję
Spadek ma mieć kilka przyczyn. Menedżerowie dowodzą, że konsumenci nie są skłonni ponosić wyższych kosztów, które generuje zastosowanie zielonych technologii, a pomoc udzielana na poziomie państwowym jest niewystarczająca. „W efekcie ograniczania zielonych inwestycji tempo dekarbonizacji może spadać w najbliższych latach. Jednak po 2030 roku, wraz z rozwojem nowych technologii, prace nad obniżeniem śladu węglowego powinny przyspieszyć” – twierdzą eksperci Bain & Company.
Raport Zero Carbon Analytics, w którym skupiono się na inwestycjach w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej, daje inne spojrzenie na sprawę i pokazuje, jak transformacja przebiega od strony państw i społeczeństw. Z analizy wynika, że zmiany przyspieszają, a nawet istnieją szanse na to, że nowe OZE wypchną gaz i węgiel z miksów energetycznych USA i UE do końca bieżącej dekady.
Przeczytaj też: Unia zamierza finansować inwestycje w niezależność. Nadchodzi STEP
W lepszym świetle stawiane są też starania państw, by pomóc firmom w transformacji. Bruksela i Waszyngton miały jak dotąd wpompować w niskoemisyjną gospodarkę 1,5 biliona dolarów. W USA dzieje się to m.in. dzięki Inflation Reduction Act, unijna gospodarka jest z kolei stymulowana licznymi pakietami pomocowymi itd. Udział przybywa nowych mocy zainstalowanych w energetyce wiatrowej czy fotowoltaice, a udział zielonej energii w miksach rośnie.
Kłam teorii, że konsumenci niechętnie ponoszą koszty transformacji, zadają natomiast szacunki dotyczące choćby pomp ciepła. W 2022 roku w Europie sprzedano 3 mln tych urządzeń. Do tego sukcesu przyczyniła się też Polska, która jest jednym z najbardziej dynamicznych rynków pomp ciepła - co trzecie urządzenie w UE było sprzedawane w Polsce.