Eway otwiera dopiero czwartą stację ładowania samochodów elektrycznych, a już myśli o ekspansji w Europie. Spółka liczy, że pomoże jej w tym innowacyjny system płatności, który nie wymaga od kierowców instalowania aplikacji
Eway, operator i producent ładowarek do samochodów elektrycznych, przedstawił najnowsze plany ekspansji na rynku elektromobilności. Spółka otworzyła dotychczas trzy stacje w Szczecinie, a czwartą uruchomi wkrótce w Warszawie. Do końca 2023 roku odda do użytku kolejnych 50 stacji. Plany są ambitne, bo od przyszłego roku Eway zamierza zacząć przygotowania pod uruchomienie kilkuset stacji w Unii Europejskiej.
Przeczytaj też: Po Warszawie czas na Rybnik. Kolejna stacja tankowania wodoru już działa
Na razie skala działalności Eway nie jest duża. Ma to zmienić m.in. pozyskane właśnie finansowanie w wysokości 3 mln zł. Firma na każdym kroku podkreśla, że ma polski kapitał, a jej produkty są „made in Poland” – stacje ładowania powstają w zakładzie w podwarszawskich Błoniach.
Eway chwali się też, że jego ładowarki są innowacyjne, przynajmniej w porównaniu z tymi obecnymi na rynku. Według deklaracji spółki klient nie musi instalować aplikacji, która pozwoliłaby rozliczyć się za ładowanie.
Umożliwia to zintegrowany system płatności, który nie ma fizycznego terminala płatniczego (zastosowano wirtualny). „Wystarczy opłacić zbliżeniowo usługę kartą płatniczą i naładować samochód, a faktura lub paragon zostaną przesłane na wskazany adres mailowy” – zapewnia Eway.
Przeczytaj też: Autobusy elektryczne nie zawsze są dobrym pomysłem. Przypadek Gdańska
Rozwiązanie to ma pomóc firmie w podboju rynku. Eway chce montować punkty ładowania głównie tam, gdzie samochody elektryczne są parkowane na dłużej niż dwie godziny. Są to ładowarki AC, podające prąd zmienny (tzw. wolne ładowanie). Sprawdzają się one głównie tam, gdzie kierowcy zostawiają auta na dłużej, np. przy hotelach czy budynkach mieszkalnych.
Eway idzie podobną drogą, co PureCity, którego punkty ładowania mogą być np. nośnikami reklamy. Do takiego wykorzystania stacji zresztą zachęca, dowodząc, że można na tym zarobić.