W projekt zaangażowane są Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna oraz firma Antamion, która ma za sobą wdrożenie pływającej farmy słonecznej w Gdańsku
Tereny, na których miała powstać Elektrownia Jądrowa Żarnowiec, straszą od dziesięcioleci. Prace przygotowawcze w tym miejscu wstrzymano na początku lat 90., a powstała infrastruktura niszczeje. Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna (PSSE) postanowiła dać lokalizacji drugie życie: powstanie tam pływająca farma fotowoltaiczna, która będzie mieć 7 MW mocy. Oznacza to, że będzie największą w kraju pływającą elektrownią słoneczną i jedną z większych w Europie.
Przeczytaj też: PGE i GE z pomysłem na wodór
Dokumentację techniczną opracuje firma Antamion, która będzie odpowiedzialna też za uzyskanie pozwoleń dla farmy. Dla firmy to kolejny projekt z wykorzystaniem pływających paneli. W ubiegłym roku mogliście przeczytać na łamach green-news.pl o wdrożeniu w Gdańsku. Wówczas skala projektu była o wiele mniejsza, bo moc instalacji wynosi niecałe 50 kW.
Panele PV (fotowoltaiczne) na specjalnych platformach zostaną rozmieszczone na zbiornikach retencyjnych wód opadowych na terenie nieukończonej nigdy EJ Żarnowiec. – Pływająca farma fotowoltaiczna to nadal nowatorskie rozwiązanie techniczne. Jeśli nie przykrywa całkowitej powierzchni zbiornika to nie stanowi zagrożenia czy ograniczenia dla biologii i procesów życia w wodzie – przekonuje Maciej Kazienko, wiceprezes PSSE.
Przeczytaj też: Farma wiatrowa Polsatu zasili Google w Polsce
Lokalizowanie farm na zbiornikach wodnych przynosi szereg korzyści. Zmniejszają parowanie, a woda pełni funkcję chłodziwa dla paneli. Fotowoltaika pracuje wydajniej, gdy ma niższą temperaturę pracy. Dlatego przybywa głosów, by montować instalacje PV na wodzie – choćby w Polsce jest wiele zbiorników sztucznych czy pokopalnianych, które mogłyby odgrywać rolę małych, słonecznych elektrowni.
Fot. Mzywial, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons