Rynek samochodów elektrycznych na Litwie, Łotwie i Estonii rozwija się szybciej niż w zachodniej Europie. W ślad za rosnącym udziałem e-aut rozwija się sieć ładowania
Kraje bałtyckie gonią Europę Zachodnią w rozwoju e-mobilności – na Łotwie w pierwszym półroczu br. zarejestrowano blisko 119 proc. aut elektrycznych (BEV) więcej niż rok wcześniej. Przyrost liczby BEV sprzedanych na Litwie i w Estonii w tym samym okresie przekroczył około 70 proc. Rosnąca flota aut elektrycznych stymuluje rozwój infrastruktury ładowania – wynika z raportu firmy Eleport, operatora sieci ładowania.
Przeczytaj też: W Polsce najwięcej aut na prąd mają duże firmy
Dane dotyczące dynamiki rejestracji samochodów elektrycznych BEV* (battery electric vehicle) oraz infrastruktury ładowania w krajach bałtyckich i w Polsce w I półroczu tego roku wskazują, że szybki wzrost popytu na samochody elektryczne na Łotwie – przyrost o 901 aut elektrycznych w I półroczu, do w sumie 5,1 tys. sztuk BEV – wysunął ten kraj na pozycję regionalnego lidera.
Na drugim miejscu znajduje się Estonia, gdzie liczba nowo zakupionych aut elektrycznych w I półroczu 2023 r. wyniosła 644 sztuk (w sumie po estońskich drogach jeździ 4,86 tys. aut elektrycznych). Litwini zarejestrowali w tym okresie znacznie więcej, bo ponad 1 tys. nowych aut elektrycznych, ale procentowy wzrost wynosi 72 proc., co plasuje naszych sąsiadów na trzecim miejscu wśród Bałtów. Na Litwie na koniec czerwca zarejestrowanych było w sumie 9,83 tys. BEV.
Dla porównania w Polsce w pierwszym półroczu zarejestrowano 8,5 tys. samochodów na baterie, a ich ogólna liczba sięgnęła 40,8 tys. Natomiast jeśli spojrzeć na całą Europę (licząc kraje UE, EFTA i Wielką Brytanię), to w I pół. 2023 r. udział „elektryków” w całkowitej sprzedaży aut wyniósł 45 proc. i był średnio o ponad połowę niższy niż na Łotwie. Na koniec pierwszego półrocza w Europie było zarejestrowanych w sumie 4,65 mln BEV.
Udział samochodów elektrycznych w liczbie nowo zakupionych aut osobowych w ciągu ostatnich sześciu miesięcy przekroczył na Łotwie 9 proc., podczas gdy na Litwie sięgnął prawie 7 proc., a w Estonii ponad 5 proc. W Polsce odsetek ten wynosił 3,5 proc.
– W krajach bałtyckich, szczególnie na Łotwie, zainteresowanie samochodami elektrycznymi szybko rośnie. To efekt z jednej strony wsparcia rządów i coraz lepszej i szerszej oferty, ale wierzę, że również i wzrostu świadomości ekologicznej naszych społeczeństw. Aby jednak tendencja ta mogła się utrzymywać, za wzrostem liczby aut elektrycznych musi nadążać infrastruktura ładowania, co stwarza przestrzeń dla naszego rozwoju. W najbliższych latach chcemy inwestować w Estonii, Łotwie, Litwie i Polsce i innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej – zapowiada Raul Potisepp, założyciel i prezes Eleport.
Przeczytaj też: Pure City rozwija sieć ładowarek
Łotwa jest liderem krajów bałtyckich również pod względem infrastruktury ładowania, ma bowiem najbardziej rozbudowaną sieć stacji ładujących, których jest 540. Na drugim miejscu znajduje się Litwa z 412, a za nią Estonia z 294 stacjami. Łotwa prowadzi również pod względem dostępności sieci ładowania – przypada tam 9,4 samochodu elektrycznego na stację, (podobnie jak w Polsce). Znacznie więcej do zrobienia jest w Estonii i na Litwie, gdzie na jedną stację przypada odpowiednio 16,5 i 23,9 samochodu. Średnia europejska to 7,1 samochodu elektrycznego na stację ładowania, co wskazuje dużą przestrzeń do rozwoju.
– Nowe stacje ładowania otwierane są co miesiąc. Wskazuje to, że sieci ładowania inwestują coraz więcej środków w poprawę dostępności infrastruktury ładowania w rejonie Morza Bałtyckiego, choć oczywiście nadal jest sporo do zrobienia. Dalszy rozwój jest też niezbędny w zakresie struktury sieci ładowania. Obecnie szczególnie zauważalny jest brak punktów szybkiego ładowania w centrach miast oraz punktów wolnego ładowania w tzw. „strefach sypialnych”, które w niedalekiej przyszłości będą szczególnie popularnymi miejscami wygodnego ładowania samochodów elektrycznych. Nie zapominajmy także o dostępności sieci w innych regionach kraju, bo tam również zakup samochodów elektrycznych będzie coraz bardziej popularny – mówi Raul Pottisep.
* Obliczenia oparte są na danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA) dotyczących liczby samochodów elektrycznych i infrastruktury ładowania w Unii Europejskiej, Europejskim Stowarzyszeniu Wolnego Handlu i Wielkiej Brytanii.