Argentyna i Chile do jedni z największych producentów litu na świecie, a UE jest zainteresowana zacieśnieniem współpracy
W Brukseli odbył się dwudniowy szczyt Unii Europejskiej i państw Ameryki Łacińskiej. Po pierwszych spotkaniach służby prasowe Komisji Europejskiej ogłosiły, że UE zainwestuje w Ameryce Południowej blisko 45 mld euro w ramach jednego z programów należących do europejskiej strategii Global Gateway. Powstała lista 130 projektów, które otrzymają takie wsparcie.
Przeczytaj też: USA chcą wyprzedzić UE również w obszarze wodoru
Subsydiowany będzie m.in. rozwój elektryfikacji transportu publicznego na Kostaryce albo poprawa jakości usług telekomunikacyjnych w Amazonii. Jednocześnie państwa Ameryki Południowej mają zostać włączone w łańcuchy dostaw związane m.in. z technologiami odnawialnych źródeł energii.
Co kluczowe, Europa porozumiała się także w sprawie surowców krytycznych. Jak czytam w komunikacie KE, UE chce ściślej współpracować przy ich pozyskiwaniu. Chodzi przede wszystkim o lit, który jest potrzebny do produkcji baterii. Argentyna i Chile to jedni z największych producentów tego pierwiastka i nieprzypadkowo właśnie w tych krajach UE zamierza wspierać projekty związane z jego wydobyciem.
Ruch UE należy odczytywać jako długofalowe zabezpieczanie swoich interesów na arenie międzynarodowej. Po tym, jak Stany Zjednoczone włączyły się do technologicznego „zielonego wyścigu”, wspólnota musi rywalizować na rynkach z jeszcze jednym dużym graczem. Dlatego UE obiera kierunek na Amerykę Południową, która ma swoje surowce, ale nie technologie.
Przeczytaj też: Musk wyruszył w świat i szuka miejsca pod gigafabrykę w Europie
Najpierw pandemia, a potem wojna w Ukrainie pokazały, jak wrażliwe globalne zawirowania są łańcuchy dostaw takich surowców jak miedź czy nikiel. Pierwiastki te są potrzebne do prowadzenia transformacji energetycznej. Nie bez przyczyny w marcu br. opublikowano zaktualizowaną listę surowców krytycznych dla Unii Europejskiej, na której znalazła się po raz pierwszy miedź – wydobywana zarówno w Polsce, jak i Chile.