COP28 zbliża się wielkimi krokami, a ostatnie decyzje ZEA mają mieć związek z przygotowaniami do szczytu
Rząd Zjednoczonych Emiratów Arabskich przyjął dwie nowe krajowe strategie dla energetyki i wodoru. Władze z Abu Zabi chcą potroić udział energii elektrycznej wytwarzanej przez odnawialne źródła (OZE) do 2030 roku. Wydadzą na ten cel od 150 do 200 mld dirhamów (od 40 do 54 mld dolarów).
Przeczytaj też: Respect Energy rusza do Australii
Pod koniec 2020 roku ZEA dysponowały niewiele ponad 2 GW mocy zainstalowanej w OZE. Program inwestycyjny ma zwiększyć liczbę zielonych źródeł wytwórczych i zdywersyfikować miks energetyczny kraju. W tej chwili państwo opiera energetykę na surowcach, których ma w bród, czyli gazie i ropie.
Władze przyjęły też krajową strategię dla wodoru i politykę na rzecz promowania elektromobilności. Nad planami czuwać ma nowopowstałe ministerstwo inwestycji, którego szefem został Mohamed Hassan Al-Suwaidi. Będzie zajmował się w zasadzie tym samym, co dotychczas, tylko w randze ministra. Suwaidi kieruje lub zasiada w radach nadzorczych spółek z ZEA związanych z inwestycjami czy energetyką.
Jak czytam w komunikacie rządu, wdrożenie strategii wodorowej ma związek z przygotowaniami kraju do organizacji szczytu klimatycznego COP28. Zjednoczone Emiraty Arabskie będą gospodarzem tegorocznego COP, który potrwa od 30 listopada do 12 grudnia w Dubaju.
Przeczytaj też: Za nami najgorętsze dni w historii
Może nowe, ambitne plany sprawią, że niektórzy zapomną o działaniach organizatora. Szczytem pokierować ma bowiem Sultan Ahmed Al-Jaber, szef Abu Dhabi National Oil Corporation (ADNOC), ogromnego koncernu naftowego. Zapowiadano też, że do głosu zostaną dopuszczone spółki z sektora paliwowego. Niedawno pytany o ten wątek był pytany sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres, pisałem o tym w czerwcu br.