Kompas Energetyczny to aplikacja od Polskich Sieci Elektroenergetycznych, która pokazuje, kiedy oszczędzać energię elektryczną
Operator systemu, Polskie Sieci Elektroenergetyczne, rozszerzyły usługę związaną z informowaniem o tzw. godzinach szczytu. Od grudnia 2022 r. na stronie PSE można sprawdzać, kiedy zapotrzebowanie na energię elektryczną jest największe. Zazwyczaj wtedy w największym stopniu za jej produkcję odpowiadają źródła konwencjonalne, czyli te zużywające węgiel i gaz. W trakcie godzin szczytowych operator zaleca, by nie uruchamiać prądożernych urządzeń jak pralka czy piekarnik. Teraz można sprawdzać te rekomendacje także dzięki aplikacji udostępnionej w Google Play i App Store.
Przeczytaj też: Które państwo Europy najbardziej przykręciło kaloryfery?
Apka Kompas Energetyczny pokazuje codziennie nowe godziny szczytu, podpowiada też, jak oszczędzać energię elektryczną. Działa też strona o tej samej nazwie, która prezentuje podobne informacje. Godziny są oznaczone trzema kolorami: zielonym (gdy nie ma zaleceń, by oszczędzać), żółtym (to godziny szczytowe, w których warto pomyśleć, jakie urządzenia są włączone) oraz czerwonym. Ostatni kolor oznacza „stan alarmowy” – sytuacja w systemie jest wtedy naprawdę trudna i każdy spadek poboru energii elektrycznej jest ważny.
Na tę chwilę aplikację, jak i działania PSE, można traktować bardziej jako ciekawostkę, element edukacji energetycznej. W godzinach szczytu zalecane (a nie nakazane) jest zredukowanie zużycia energii elektrycznej. Było to ważne zwłaszcza w okresie zimowym, w trakcie kryzysu energetycznego, gdy każda zaoszczędzona megawatogodzina była na wagę złota. Im mniejsze zapotrzebowanie na energię elektryczną, tym w przypadku Polski niższe emisje CO2.
Jednak w niedalekiej przyszłości podobne aplikacje i rekomendacje mogą wejść do naszej codzienności. Obecnie ceny prądu dla gospodarstw domowych są zatwierdzane administracyjnie i rozliczane według stałych taryf. Jednak za kilka lat może to się zmienić – taryfy dynamiczne, zależne od bieżących stawek na Towarowej Giełdzie Energii, już są stosowane. Co do zasady – prąd drożeje, gdy wzrasta zapotrzebowanie na moc w skali całego kraju. Może się okazać za jakiś czas, że wybór pory dnia na włączenie piekarnika będzie nie tylko drobnym, świadomym gestem, ale też decyzją, która wpłynie na wysokość bieżących opłat za prąd i stan portfela.
Przeczytaj też: Przez Europę przejdzie fala renowacji
Najszybciej o wpływie cen godzinowych na rozliczenia ze sprzedawcą energii elektrycznej przekonają się posiadacze fotowoltaiki, którzy rozliczają się w systemie net-billingu. Od połowy 2024 roku będą płacić za prąd pobrany z sieci w cenach godzinowych, a także sprzedawać go na analogicznej zasadzie. Dla przykładu, latem, gdy energii elektrycznej z fotowoltaiki jest w sieci dużo, ceny spadają – wtedy najbardziej opłaca się zużywać energię.