Teraz można sprawdzić, w której części dnia najwięcej prądu czerpiemy z węgla. Wtedy energia jest najdroższa i dostęp do niej generuje najwięcej CO2
Polskie Sieci Elektroenergetyczne, operator polskiego systemu, codziennie publikują nowe „godziny szczytu”, w których lepiej zastanowić się, czy musimy koniecznie włączać w domu piekarnik, zmywarkę czy inne prądożerne urządzenia.
Dlaczego to ważne? W związku z kryzysem energetycznym tej zimy zapewnienie stabilnych dostaw energii do odbiorców w Polsce i Europie jest dużo trudniejsze niż we wcześniejszych latach (stąd na przykład zalecenia, by kraje mocniej ze sobą współpracowały). Dlatego nawet niewielkie, oddolne działania dadzą „oddech” systemowi energetycznemu. Weszliśmy w okres, gdy odnawialne źródła energii (OZE) pracują słabo lub wcale, a zapotrzebowanie pokrywamy głównie dzięki elektrowniom na węgiel brunatny i kamienny
Informacje o tym, kiedy warto oszczędzać prąd, znajdziesz na stronie głównej PSE lub na specjalnej podstronie. Każdego dnia po godz. 16 operator publikuje dane na następny dzień. Godzina po godzinie PSE rozpisują, jakie będzie prognozowane zapotrzebowanie na moc. Tzw. godziny szczytu są wtedy, gdy energii elektrycznej ze źródeł konwencjonalnych (bez fotowoltaicznych i wiatrowych) wytwarza się najwięcej. Tak było np. od 16:00 do 19:00 w poniedziałek 5 grudnia.
Przeczytaj też: Ministerstwo Klimatu zachęca do oszczędzania energii
To, że PSE ogłaszają „godziny szczytowe”, nie wiąże się z żadnymi dodatkowymi obowiązkami dla firm czy obywateli. To raczej sygnał dla tych, którzy chcą oszczędzać i pomóc w bilansowaniu systemu. Rezygnując z poboru energii w „godzinach szczytowych”, przyczyniamy się nie tylko do zmniejszenia zapotrzebowania na energię. Ograniczamy w ten sposób także emisje CO2.
„W sytuacji bardzo napiętego bilansu pracują wszystkie dostępne moce wytwórcze, w tym także te najmniej efektywne, generujące najwięcej CO2 i produkujące najdroższą energię. Mechanizmy rynkowe powodują, że to właśnie te najmniej efektywne i najdroższe elektrownie będą wyznaczały cenę rozliczeniową energii elektrycznej w danej godzinie” – czytam w komunikacie PSE.
Przeczytaj też: Kalkulator podpowiada, jak zaoszczędzić energię w domu
W Polsce jak dotąd urzędy i instytucje zostały zobowiązane do zmniejszenia poboru energii, ale nie wprowadzono szerszej, ogólnokrajowej akcji, która obligowałaby do oszczędzania energii czy ciepła. Warto jednak pamiętać, że w myśl obowiązujących od niedawna przepisów gospodarstwa domowe zużywające do 2 megawatogodzin rocznie mogą liczyć na stawki za prąd z 2022 r. Powyżej tego limitu trzeba będzie już płacić według cen z 2023 roku.