Organizacja domaga się korekty w zaproponowanych rozwiązaniach. Obawia się, że jeśli nie zostaną wprowadzone zmiany, wiele osób wróci do ogrzewania węglem
Polski Alarm Smogowy wystosował do premiera Mateusza Morawieckiego list otwarty, w którym domaga się zmian w zaprezentowanej przez rząd „Tarczy solidarnościowej” (więcej o tych propozycjach w tekście Rząd nareszcie zaczął mówić o oszczędzaniu energii. Będzie nie tylko kij, ale też marchewka).
Rząd proponuje m.in., aby gospodarstwa domowe mogły w 2023 roku kupować prąd po cenie z 2022 roku. Stawka gwarantowana będzie jednak obowiązywać tylko dla zużycia do 2000 kilowatogodzin (czyli 2 MWh) rocznie. Każda kolejna kilowatogodzina ponad ten limit będzie już rozliczana po cenach z 2023 r., a te będą kilkakrotnie wyższe od obecnych. W ocenie Polskiego Alarmu Smogowego (PAS) rząd ustalając taki próg zużycia energii pomija tych, którzy używają elektryczności do ogrzewania mieszkań.
Przeczytaj też: Spalanie drzewa z lasu będzie w UE nadal „zieloną energią”
Z danych GUS z 2018 roku, które przytacza organizacja, wynika, że około 5,1 proc. gospodarstw domowych (760 tys. w skali kraju) korzysta z energii elektrycznej w celach grzewczych. Wykorzystanie prądu do ogrzewania domu może rocznie generować dodatkowe zużycie 5000 kWh energii. To oznacza z kolei, że takie gospodarstwa domowe najszybciej przekroczą limit i zapłacą za prąd więcej.
PAS alarmuje również, że wiele osób wymieniło stare kotły (m.in. te węglowe) na pompy ciepła, których jest w Polsce około 260 tys. Przeciętne zużycie energii elektrycznej przez pompę ciepła to też około 5000 kWh rocznie. Okazuje się więc, że choć ktoś mógł skorzystać z dopłat z programu Czyste Powietrze i zmniejszył emisje oraz nie generuje smogu, będzie na tym stratny przez wysokie ceny energii elektrycznej.
„Brak osłony dla ogrzewających mieszkania energią elektryczną uderzy w wiele starszych, samotnych osób, emerytów i rencistów, ale również zupełnie zniszczy osiągnięcia programu Czyste Powietrze. Istnieje poważne ryzyko rezygnacji z użytkowania zainstalowanych już pomp ciepła oraz całkowite wyhamowanie programu Czyste Powietrze” – wskazuje Polski Alarm Smogowy.
Przeczytaj też: Poznań zachęca do oszczędzania energii. Włączył się w akcję Veolia
Organizacja apeluje więc do rządu, by ten zwiększył limity objęte ceną gwarantowaną o dodatkowe 4000 kWh rocznie dla tych gospodarstw domowych, w których do ogrzewania wykorzystywany jest prąd. Jednocześnie PAS wskazuje, że jak dotąd obóz władzy nie przedstawił żadnej oferty dla tych odbiorców, którzy do ogrzewania wykorzystują gaz ziemny (zapowiedziano natomiast dopłaty do LPG). Odpowiedzią na problemy ciepłownictwa i energetyki – zdaniem PAS – będzie też poprawa efektywności energetycznej polskich mieszkań.
Problem, na który wskazuje Polski Alarm Smogowy, jest szerszy. W 2021 roku średnie zużycie prądu w Polsce wyniosło 1979,9 kWh, czyli w granicy rządowego limitu. Jednocześnie należy pamiętać, że pobór energii w Polsce nieznacznie, ale wzrasta rok do roku w ujęciu ogólnym (natomiast maleje w przypadku gospodarstw domowych). Zaproponowany próg jest też niekorzystny dla mieszkańców wsi – tam zużycie w 2021 roku było wyższe, wynosiło ponad 2450 kWh rocznie. Z kolei gospodarstwa domowe w mieście potrzebowały średnio 1741 kWh rocznie.