Transakcja miała pomagać w transformacji energetycznej. Na razie trzeba jednak zabezpieczyć stabilne dostawy surowców dla kraju
W sytuacji energetyczno-paliwowego chaosu, w jakim pogrąża się Polska, rząd podjął we wtorek decyzję w sprawie przejęcia Lotosu przez Orlen. Zatwierdzony przez Radę Ministrów plan połączenia przewiduje, że majątek Lotosu zostanie wniesiony do PKN Orlen w całości. W ramach transakcji zrealizowane zostaną warunki zaradcze, jakie postawiła Komisja Europejska. Mają zapobiec powstaniu monopolu na polskim rynku paliwowym. Wśród najszerzej komentowanych środków zaradczych jest przejęcie 30 proc. udziałów w gdańskiej rafinerii Lotos przez Saudi Aramco, a ponad 400 stacji Lotosu w Polsce – przez węgierski MOL. Dodatkowo polski Unimot kupi wybrane bazy paliwowe oraz część biznesu związaną z produkcją i sprzedażą asfaltów.
Przeczytaj też: W węglowym chaosie rząd chce dopłacać Polakom do pieców
Przejęcie Lotosu przez Orlen może zostać sfinalizowane już w najbliższych tygodniach. Prezes PKN, Daniel Obajtek wskazywał wcześniej, że nastąpi to na przełomie lipca i sierpnia. Na czwartek (21 lipca) planowane jest walne zgromadzenie akcjnariuszy Orlenu, którzy będą również zatwierdzać plan połączenia. Założono w nim, że za każdą posiadaną obecnie akcję Grupy Lotos jej udziałowcy otrzymają 1,075 akcji PKN Orlen.
Transakcja ta jest elementem szerszej operacji: budowy dużego koncernu energetyczno-paliwowego. Wcześniej Orlen przejął gdańską Energę, a wkrótce prawdopodobnie stanie się tak również z PGNiG. Orlen podkreśla, że przejęcia są niezbędne, by przyspieszać transformację energetyczną i redukcję emisji CO2 w energetyce oraz transporcie.
Przeczytaj też: To już panika. Premier radzi szybko docieplić domy
W obecnych warunkach priorytetem staje się zapewnienie stabilnych dostaw paliw i energii dla kraju. O ile dużo mówi się o rządowej awanturze w sprawie dostaw węgla dla polskich gospodarstw domowych, to na horyzoncie jest o wiele więcej problemów, w tym tych ważnych dla Orlenu i PGNiG. Rosja odcięła już dostawy gazu dla Polski i będzie dociskać do ściany również Europę Zachodnią.