Hiszpańskie ministerstwo transportu przyznaje, że to próba poradzenia sobie z „nadzwyczajnymi okolicznościami”
Hiszpański premier Pedro Sánchez zgłosił 12 lipca br. propozycję wprowadzenia darmowych przejazdów koleją. Miałyby zacząć obowiązywać już od 1 września. Wstępnie planowane jest, że za darmo pociągami można byłoby jeździć do 31 grudnia br. Brak opłat ma dotyczyć pociągów obsługiwanych przez narodowego operatora Renfe. Obejmie pociągi podmiejskie i trasy regionalne nieprzekraczające 300 km.
Przeczytaj też: Jakość powietrza w Polsce jest niska. Znowu jesteśmy na szczycie rankingu
Zniżka będzie obejmowała sześć rodzajów biletów wieloprzejazdowych. Nie będzie dotyczyła biletów jednorazowych. – Środek ten zachęca do maksymalnego wykorzystania transportu publicznego. Ma umożliwić konieczne codzienne dojazdy w bezpieczny, niezawodny, wygodny, ekonomiczny i zrównoważony sposób. Jest podyktowany nadzwyczajnymi okolicznościami, w których wciąż rosną ceny energii i paliw – to fragment oświadczenia hiszpańskiego Ministerstwa Transportu, przytoczony przez CNN.
To kolejne działanie hiszpańskiego rządu w obszarze transportu publicznego, które będzie miało realny wpływ na zasobność portfeli mieszkanek i mieszkańców oraz pozytywnie wpłynie na środowisko.
Pierwszą ważną zmianą, było wprowadzenie zniżek na przejazdy publicznymi miejskimi środkami transportu w Hiszpanii – autobusami, tramwajami i metrem. Rząd w Madrycie w czerwcu br. przygotował regulacje wprowadzające ulgi w wysokości od 30 proc. do 50 proc. ceny biletu. O ich wysokości decyduje samorząd. Część lokalnych władz zdecydowała się na maksymalną, 50 proc., zniżkę. Przeznaczono na ten cel ponad 220 mln euro.
Przeczytaj też: Hiszpański lider OZE inwestuje w pływające turbiny
Polityka transportowa ma zmniejszyć wpływ inflacji na portfele Hiszpanek i Hiszpanów (inflacja w tym kraju przekroczyła 10 proc.) oraz zmniejszyć zapotrzebowanie na paliwa. Rząd chce wykorzystać na dopłaty do biletów kolejowych pieniądze pochodzące od firm energetycznych i banków, na które będzie od 2023 roku nałożony dodatkowy podatek. Jest to kolejny europejski kraj, który wprowadza dopłaty do transportu publicznego w reakcji na wojnę w Ukrainie i jej efekty dla sektorów paliw i energetyki.
Od 1 lipca br. w Niemczech wprowadzono bilet za 9 euro. Tak Niemcy walczą z drożyzną i Putinem. Z kolei Austria, pod koniec 2021 roku, wprowadziła ulgi na transport publiczny ze względów klimatycznych.
Zdjęcie: Pere Jurado on Unsplash