Rządowe młyny wolno mielą, ale właśnie zrobiono kolejny krok w sprawie zniesienia „zasady 10H”, która blokuje nowe farmy wiatrowe
W poniedziałek 13 czerwca Stały Komitet Rady Ministrów przyjął projekt nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, którą po wprowadzeniu zmian w 2016 roku nazwano „antywiatrakową”.
Przeczytaj też: Stracony rok. MKiŚ chce teraz szybko procedować przepisy znoszące „zasadę 10H”
Spełniły się tym samym zapowiedzi ministerki klimatu i środowiska Anny Moskwy, że właśnie tego dnia w końcu coś ruszy się w kwestii prac nad nowelą. Tak długo, jak przepisy się nie zmienią i zasada 10H nie zostanie zniesiona, energetyka wiatrowa lądzie w Polsce nie może się rozwijać. Aktualnie w zasadzie 99 proc. terenów kraju nie może być miejscem dla inwestycji w nowe turbiny generujące prąd z wiatru.
Jak wynika z ustaleń green-news.pl, SKRM przyjął projekt noweli w formie, które już opisywaliśmy w tekście Coraz bliżej końca walki z wiatrakami. Znamy projekt nowych przepisów dla turbin na lądzie.
Przeczytaj też: Gdyby nie farmy wiatrowe, prąd w Polsce byłby jeszcze droższy
Na razie projekt nie został opublikowany na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Kluczowe założenia nie zostały zmienione (powstały ponad rok temu) i turbiny mogłyby powstawać od 500 metrów do najbliższych zabudowań (obecnie to 10-krotność całkowitej wysokości wiatraka, stąd „zasada 10H”). Jednocześnie do projektu dodano zapisy związane z wymaganymi odległościami turbin do sieci elektroenergetycznych najwyższych napięć. Tak jak pisaliśmy, mają powstawać w odległości wynoszącej trzykrotność lub więcej maksymalnej średnicy wirnika albo dwukrotności całkowitej maksymalnej wysokości wiatraka od sieci wysokiego napięcia.
Kolejnymi etapami prac nad przepisami dla wiatru będą kolejno: komisja prawnicza, Rządowe Centrum Legislacji i parlament.