NOXO Energy, polski operator sieci ładowania, oddał do użytku pierwszą ultraszybką stację wyprodukowaną przez Siemensa. Urządzenie stoi przy śląskim odcinku autostrady A1, przy węźle Rybnik. To setna stacja operatora i pierwsza o tak dużej mocy. Sicharge-D Siemensa umożliwia ładowanie podłączonego auta z mocą 150 kW. Dominującym w Polsce standardem jest 50 kW. Jednak wraz z rosnącymi możliwościami przyjmowania większych mocy przez auta zapotrzebowanie na ultraszybkie ładowarki rośnie.

Przeczytaj też: Polski producent ładowarek dostarczy urządzenia dla Ionity

Właściciele NOXO zdecydowali się na urządzenie, w którym mogą się jednocześnie ładować z dużą mocą dwa pojazdy. Stację ładowania Siemensa można rozbudować o następne dwa szybkie złącza. A kolejne, piąte auto, można podpiąć do kabla ładującego wolniej, z mocą 22kW.

– Tym razem, w ramach uruchamiania naszej setnej lokalizacji, dzięki współpracy z Elocity i właścicielami stacji Shell Bełk, udostępniamy naszym klientom kolejne cztery stanowiska do ładowania aut elektrycznych, w tym dwa ultraszybkie – wyjaśnia Jakub Bańkowski, prezes zarządu NOXO Energy.

Ultraszybkie stacje ładowania znacząco skracają czas spędzony na pobieraniu energii. Zazwyczaj wystarczy zaledwie kilkanaście do 30 minut, by naładować baterię do 80 proc. – W większości modeli po osiągnięciu takiego stopnia naładowania proces ładowania znacząco zwalnia. W ten sposób producenci starają się zadbać o długą i bezproblemową eksploatację baterii.

Przeczytaj też: Power Dot obiecuje otwarcie ponad 1200 nowych stacji ładowania w Polsce

Urządzenia Siemens debiutowały kilkanaście miesięcy temu. To kolejny producent infrastruktury, który rozwija technologie ultraszybkiego ładowania. Stacje o mocy 150 kW i więcej mają w swojej ofercie m.in. Ekoenergetyka Polska, ABB i Tesla. Rynek tego rodzaju rozwiązań będzie się w najbliższym czasie intensywnie rozwijał także za sprawą sieci stacji ładowania dla ciężarówek.

W Polsce szybkich stacji, o mocy powyżej 100 kW, jest niewiele ponad 100. Szybka infrastruktura ładowania powstaje wolno. Barierą są przeciągające się okresy oczekiwania na przyłącza energetyczne. Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych alarmuje, że w Polsce operatorzy potrzebują średnio dwa razy więcej czasu na uruchomienie szybkiej stacji niż wynosi przeciętna unijna.

Zdjęcie: mat prasowe Siemens