Za design odpowiada firma kojarzona z Izerą. Rocznie w Świdniku ma powstawać do 100 autobusów wodorowych
Nowy wodorowy NesoBus ma 12 m długości, 37 miejsc siedzących i ponad drugie tyle stojących. Po zatankowaniu paliwa do pełna może przejechać nawet 450 km. Model został stworzony wyłącznie z myślą o napędzie wodorowym. Pojazdy tego typu mają być produkowane w Świdniku od 2023 roku. Za inwestycją stoi spółka należąca do Zygmunta Solorza. Projekt zapowiadano już w grudniu 2021 roku.
Przeczytaj też: Spółka Solorza stawia na OZE
Autobus wodorowy to pojazd zeroemisyjny, ponieważ nie ma typowego wydechu, a efektem ubocznym zużycia wodoru jest para wodna. Pojazd został wyposażony w niewielką baterię, która uzupełnia jednostkę zasilającą. Twórcy nazwali nowy pojazd tworząc akronim od słów: „Nie Emituje Spalin i Oczyszcza” – NESO Bus.
Zatankowanie do pełna zbiorników wodoru mieszczących ponad 37 kg paliwa, w przypadku tego autobusu ma trwać ok. 15 minut. Warto dodać, że nie każda stacja pozwala na tankowanie jednego autobusu za drugim. Zależy to od ciśnienia w instalacji. Podobnie jak w stacjach dla pojazdów bateryjnych, im chcemy szybciej tankować, tym więcej musimy zainwestować w stację – w tym wypadku z zaawansowanym procesem chłodzenia.
Przeczytaj też: Solorz dostanie wsparcie na projekty wodorowe
Autobus uzyskał już europejską homologację. W budowanej właśnie fabryce Grupy Polsat Plus w Świdniku rocznie będzie można produkować do 100 sztuk pojazdów. Spólka chce część z nich przeznaczyć na eksport.
Prace nad wyglądem zewnętrznym autobusu powierzono firmie, która ma na swoim koncie współpracę przy projekcie Izera – Torino Design. Ogniwa paliwowe dostarcza uznana na rynku technologii wodorowych spółka Ballard, zaś zbiorniki na wodór firma Hexagon. Na razie nie znamy ceny pojazdu.
Inny zakład należący do imperium Solorza – ZEPAK – ma produkować na masową skalę wodór.
Polsat Plus ma już flotę wodorowych samochodów osobowych. Pierwsze stacje tankowania dla nich stanęły w Warszawie.