Podczas dwutygodniowych medialnych prezentacji modelu Skoda Enyaq Coupé iV zorganizowanych w Toskanii nie było kolejek przy ładowarkach
Skoda na miejsce międzynarodowej prezentacji nowego modelu z gamy elektrycznych aut – Enyaq Coupé iV – wybrała Włochy. Urokliwy zakątek na wyspie, w okolicach Porto Ercole. Do dyspozycji zaproszonych przez Skodę dziennikarzy i dziennikarek z całej Europy było 45 aut. Co kilka dni ekipy dziennikarskie się wymieniały, zwiększając przebiegi każdego auta. Jak rozwiązano kwestie ładowania aut na prowincji?
Organizatorzy pilne strzegli infrastruktury do ładowania podczas dni medialnych. Udało mi się jednak wytropić miejsce, w którym ukryte było serce całej operacji. Codzienne ładowanie aż 45 aut było możliwe dzięki przywiezionym magazynom energii. Skrzętnie zakamuflowane, miały łączną pojemność 1,3 MWh. Umieszczono je w dwóch miejscach. Tam, gdzie odbywały się jazdy testowe i tam, gdzie auta trafiały na noc. Całą infrastrukturę do ładowania dostarczył słowacki startup Ejoin. System zbudował na bazie dostępnych w ich ofercie stacji ładowania AC (wolnych) i stacjonarnych magazynów energii dostarczonych przez Eltego Technology. Łącznie w czasie dwutygodniowych prezentacji dostępnych było 96 punktów ładowania. 48 z nich w samym garażu hotelowym.
Przeczytaj też: Volkswagen ma rozwiązanie gdy zabranie prądu w domu po wichurze
Parametry instalacji udostępniono dopiero po zakończeniu wydarzenia. Magazyny energii były podłączone do sieci elektrycznej za pomocą przyłącza 400 V. Z niego były ładowane na bieżąco. Auta, z kolei, podłączano do punktów o maksymalnej mocy 11 kW w ciągu dnia (jeśli była taka potrzeba). W hotelu, nocą, korzystały także ze wsparcia magazynu energii, po to, by organizator mógł lepiej zarządzać procesem ładowania. Gdyby nastąpiła przerwa w dostawie prądu dla wyspy, auta i tak byłyby ładowane.
We provided 96 charging points for Škoda Enyaq Coupé iV press event in Tuscany. Capacity of public network could not provide enough power, so we used 1,3 MWh battery storage. https://t.co/9RuPB7XnTq
— ejoin (@ejoinEU) March 29, 2022
W hotelowym garażu były także zamontowane na stałe punkty ładowania Tesla Destination oraz podobne od sieci Porsche, a także infrastruktura do ładowania rowerów, które można było na miejscu wypożyczyć.
Przeczytaj też: Magazyn energii z baterii wyjętych z Audi
Z infrastruktury dostarczonej przez Ejoin korzystały premierowe auta Skoda Enyaq Coupé iV i RS iV. Zarówno „cywilna” wersja, jak i usportowiona RS to świetnie zaprojektowane samochody, które z powodzeniem mogą zastąpić pojazdy spalinowe. Są zwinne, szybkie, pojemne i dobrze zarządzają dostępną energią (oczywiście przy pomocy osoby siedzącej za kierownicą).
Skoda po raz kolejny pokazuje, że „elektryk” nie musi (a nawet nie powinien) być drugim autem w gospodarstwie domowym. Może być tym jedynym. To już druga odsłona elektrycznego SUV-a produkowanego w Czechach. Pierwsza – Enyaq iV – efekt współpracy z Volkswagenem i Audi (razem w Volkswagen Group) ciągle zyskuje na popularności.
Koncepcyjną wersję Enyaq Coupé widziałam w 2019 roku w Genewie i muszę przyznać, że fabryczna wersja nie różni się znacząco od pierwowzoru.
Najwięcej czasu spędziłam za kierownicą Skody Enyaq Coupé RS iV, w kolorze Green Mamba – wyjątkowo efektowym, dostępnym tylko w wariancie RS. Przemieszczając się nią po wąskich ulicach, ścieżkach na wzgórzach wokół portowych miasteczek, wzbudzałam duże zainteresowanie lokalnych kierowców i przechodniów. Podczas każdego parkowania pytano mnie o parametry auta, robiono mu wiele zdjęć. Niektórzy Włosi z niedowierzaniem patrzyli na znaczek ze skrzydlatą strzałą (lub kurką, według niektórych fanów marki) i wykrzykiwali pytania: Czy to na pewno jest Skoda!?
Jest. I ma duży potencjał. Pokazuje, że „elektryk” nie musi być nudny ani budzić kontrowersji swoim wyglądem. Skoda, tuż po debiucie modelu jesienią 2021, odnotowała ponad 70 tys. zamówień na ten samochód.
Skoda oferuje auto z zasięgiem do ok. 500 km (pozwala na to bateria o pojemności 80 kWh). Pojazd zbudowano na uniwersalnej platformie MEB. Ma wymiary 4653 mm długości, szerokości 1879 mm i wysokości 1607 mm. Rozstaw osi to 2768 mm i zapewnia bardzo komfortowe warunki podróżowania.
Bagażnik ma pojemność 570 litrów i jest pełen przydatnych rozwiązań takich jak: siatka utrzymująca bagaże na miejscu, haczyki, schowki i uchwyty.
Auto prowadzi się pewnie, precyzyjnie, jest bardzo dynamiczne. Czy czuć w zakrętach, że prowadzimy ponad 2 tonowy pojazd? Momentami tak. Moc usportowionego Enyaq Coupé to niemal 300 KM (460 Nm). Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 6,5 s. Prędkość maksymalna została ograniczona do 180 km. Ma napęd na obie osie.
Według danych producenta auto powinno średnio zużywać ok. 17,5 kWh/100 km. Na pagórkowatym terenie i na prostych odcinkach dróg ekspresowych osiągałam takie rezultaty bez najmniejszego problemu. Ładowanie szybkie (DC) przewidziano z mocą maksymalną 150 kW (port ładowania CCS/Typ2 znajduje się na prawym tylnym boku auta). Dzięki takiej mocy w 30 minut można uzyskać ponad 250 km zasięgu. Ładowarka pokładowa AC ma moc 11 kW. Dzięki niej naładujemy auto w pełni ze zwykłego słupka AC w ciągu ok. 8,5h.
Na razie producent nie przedstawił polskiego cennika modelu. Nieoficjalnie mówi się o cenie bazowej ok. 57 tys. euro (niemal 260 tys. zł).