Magazyn energii z baterii wymontowanych z elektrycznych aut powstał w Niemczech. Zyskały drugie życie
18 lutego obchodzony jest na świecie Dzień Baterii. Został ustanowiony w rocznicę urodzin włoskiego wynalazcy Alessandro Volty, który skonstruował pierwszą baterię, znaną jako stos Volty lub ogniwo Volty. W 1880 roku opisał swój wynalazek. Chyba nie spodziewał się, jak bardzo zmieni tym świat. Dziś baterie to nie tylko część sprzętu elektronicznego, zasilanie dla samochodów elektrycznych, ale też stacjonarne magazyny, które pozwalają gromadzić energię wyprodukowaną przez odnawialne źródła energii (OZE). Im więcej będziemy mieć OZE, tym bardziej będą potrzebne sposoby na magazynowanie energii i szybkie dostarczanie jej do sieci.
Koncern energetyczny RWE testuje rozwiązanie magazynowania energii przy użyciu baterii pochodzących z samochodów Audi. Wspólny projekt firmy energetycznej i producenta aut ma pomóc rozwijać technologie dla zielonej energetyki. Magazyn powstał w Herdecke, w Niemczech. Zbudowany jest na bazie 60 używanych akumulatorów trakcyjnych z Audi e-tron. Uzupełniają one system działający w elektrowni szczytowo-pompowej należącej do RWE nad jeziorem Hengstey. Pojemność magazynu energii to 4,5 MWh. Zajmuje halę o wielkości 160 m2. Jeden moduł baterii waży ok. 700 kg.
Przeczytaj też: Polska liderem produkcji baterii. Już 2 proc. eksportu to baterie
Baterie litowo-jonowe wykorzystane w magazynie energii pochodzą z pojazdów testowych Audi e-tron. Ubytki w ich pojemności nie są duże. Akumulatory trakcyjne używane w samochodach elektrycznych zużywają się w podobny sposób jak te w komórkach i laptopach. Im więcej cykli rozładowania i ładowania w ciągu życia, tym mniejsza (po jakimś czasie) będzie ich pojemność. Zakłada się, że baterie z samochodów, po 8 latach użytkowania będą miały jeszcze ponad 80 procent pojemności. Kolejne 10 lat będą mogły być używane w stacjonarnych magazynach energii – gdzie będą rozładowywane i ładowane z mniejszą intensywnością.
Elektrownia RWE w Herdecke uruchomiła pierwszy stacjonarny magazyn energii już w 2018 roku. Mógł dostarczyć prąd wystarczający do naładowania 150 samochodów elektrycznych. Niemal cztery lata temu ruszył magazyn energii na stadionie Ajaxu Amsterdam, zbudowany na bazie baterii wymontowanych z Nissanów. Tesla używane baterie oferuje jako domowe magazyny energii. BMW wykorzysta baterie ze swoich modeli i3, żeby pomóc zazielenić najbliższą trasę koncertową grupy Coldplay. Z kolei w Polsce, Tauron dał drugie życie bateriom z autobusu elektrycznego, który jeździł po Jaworznie.
Przeczytaj też: Northvolt wyprodukował ogniwo bateryjne z materiałów z recyklingu
Dla środowiska magazyn z używanych akumulatorów trakcyjnych to zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż produkcja nowych baterii. Czy magazyny energii budowane z takich baterii będą niebawem normą? Niekoniecznie. Im więcej będzie zakładów recyklingu baterii z samochodów, tym mniejsze szanse, że będą one unieruchamiane na dekadę w magazynach. Surowce, które się w nich znajdują, będą potrzebne do produkcji nowych baterii. Plany dotyczące budowy zakładów recyklingu baterii są bardzo ambitne. Tylko w Polsce buduje się już dwa takie centra.
Nie zawsze trzeba budować magazyn energii, żeby wykorzystać to, co znajduje się na pokładzie samochodu. Zastosowanie złącza CHAdeMO w samochodach elektrycznych produkowanych w Azji pozwoliło traktować je jak powerbanki na kołach. Dostarczały prąd domom odciętym od sieci po trzęsieniach ziemi i tsunami. Niebawem dwukierunkowa komunikacja w e-autach stanie się normą. Nowoczesne sieci będą wykorzystywały samochód jako mobilny magazyn energii.
Przy okazji Dnia Baterii warto też przypomnieć, że pierwsze próby magazynowania energii sięgają daleko wcześniej niż czasy rewolucji przemysłowej. Na początku XX wieku archeolodzy znaleźli naczynia gliniane, które mogły być bateriami. Oszacowano, że mogły powstać w III wieku p.n.e. Baterie z Bagdadu (w okolicy tego miasta dokonano odkryć) zostały przetestowane. Zbudowano ich kopie i udowodniono, że były w stanie działać jak magazyn energii.