Idea jadłodzielni jest szczytna, ale najważniejsze to nie produkować i nie kupować więcej niż sami możemy zjeść
Z roku na rok przybywa miast i miejsc, które podpowiadają jak, a także pomagają zagospodarować nadwyżki jedzenia, jakie gromadzimy szykując się do Bożego Narodzenia.
W inicjatywę mocno włączyli się mieszkańcy Warszawy, którzy we współpracy z miastem koordynują jadłodzielnie. To miejsca – często szafki, lodówki – ustawione w ogólnodostępnych miejscach. Można włożyć do nich żywność, której nie wykorzystamy. Na mapie Polski nie ma już białych plam, w których jadłodzielni nie byłoby wcale. Powstają niezależnie od wielkości miast i miasteczek.
Jednak aby poważnie podejść do walki z marnowaniem jedzenia, należy zacząć kierować się całkiem inną filozofią przygotowywania się na święta.
– Jadłodzielnia jest ostatecznością, lepiej po prostu zamawiać mniej żywności i wziąć na siebie to mikroskopijne ryzyko, że dla kogoś jakiegoś produktu czy dania zabraknie. Staramy się podkreślać, żeby ludzie na własna rękę działali przeciwko marnowaniu żywności. Kupmy po prostu mniej na święta i na co dzień – mówi Karolina Hansen z Foodsharing Polska.
Przeczytaj też: Co sekundę do kosza wyrzucamy ok. 100 kg jedzenia
Jeśli jednak mamy nadmiar jedzenia, sprawdźmy, czy dane produkty nadają się do oddania. Co można przynieść do jadłodzielni?
Produkty, które samemu chciałoby się zjeść – nie mogą być zepsute, sfermentowane czy nadgniłe. Nadaje się też żywność, która przekroczyła datę swojej minimalnej trwałości, czyli z napisem „najlepiej spożyć przed”, ale nie minął jeszcze czas jej przydatności do spożycia określony sformułowaniem „należy spożyć do”. Produkty powinny być w pojemnikach, najlepiej z opisem zawartości i datą przygotowania. Wystarczy prosta informacja o składzie. Jeśli coś wymaga przechowywania w niskiej temperaturze, na czas transportu należy to zapakować w odpowiednią torbę lub kontener. Należy bezwględnie przestrzegać zaleceń dotyczących temperatury przechowywania produktów. Suchą, sypką żywność można zapakować w słoiki lub pojemniki, ważne aby były szczelne i opisane.
Przeczytaj też: Too Good Too Go pomaga zapobiegać marnowaniu jedzenia
Czego nie przynosić do jadłodzielni (nawet jeśli to lodówka)?
Surowego mięsa, wyrobów z surowymi jajkami (desery, sosy, tatary) i wyrobów z niepasteryzowanego mleka. Do jadłodzielni nie powinny trafiać otwarte konserwy, puszki z daniami, słoiki z przetworami. Pod żadnym pozorem nie należy oddawać żywności, która miała kontakt z pleśnią, ma nietypowy zapach lub konsystencję. Podobnie ma się sprawa żywności zapakowanej, ale z wydętymi wieczkami, bez etykiet z datami przydatności do spożycia, uszkodzonymi opakowaniami.
Gdzie szukać jadłodzielni? Przez strony internetowe lokalnych organizacji foodsharingowych oraz strony samorządów. Ogranizacja Foodsharing Polska przygotowała ich mapę.