Prawnicy powołują się na względy formalne przy podejmowaniu decyzji o udziale Enei w projekcie
Sąd Okręgowy w Poznaniu stwierdził nieważność uchwały nadzwyczajnego walnego zgromadzenia Enei w sprawie wyrażenia kierunkowej zgody na przystąpienie do budowy w ramach projektu Ostrołęka C z powództwa akcjonariusza – ClientEarth Prawnicy dla Ziemi – podała spółka.
Prawnicy zaskarżyli uchwałę z 24 września 2018 roku powołując się na względy formalne. Chodzi o to, że decyzję o przystąpieniu do budowy podejmuje zarząd, nie akcjonariusze. Enea uzyskała wszystkie niezbędne zgody korporacyjne, ale ta jedna nie może być dziś uznawana za obowiązującą.
Przeczytaj też: 5 tys. zł na przydomowe instalacje słoneczne
Przedstawiciele Client Earth od dłuższego czasu ostrzegają, że nowy blok w Ostrołęce nie jest niezbędny dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju. Za to grozi stratami dla szykujących go spółek – Enei i Energi (mają po połowie udziałów w projekcie), ich akcjonariuszy, a także podatników, gdyż Skarb Państwa posiada większość udziałów w obu firmach.
ClientEarth ma udziały w Enei i Enerdze (wystarczy po jednej akcji) i występuje na prawach akcjonariusza. Jest reprezentowana pro bono przez międzynarodową kancelarię prawną Boies Schiller Flexner. Kancelaria ta w liście do zarządów ostrzegła obie kontrolowane przez państwo firmy, że decyzja o zaangażowaniu w projekt Ostrołęka C może stanowić „naruszenie obowiązków dotyczących analizy ryzyka oraz działań w najlepszym interesie spółki i jej akcjonariuszy”.
Przeczytaj też: PGE stworzy fundusz inwestujący m.in. w OZE
Wychodzi na to, że sąd uwzględniając pozew stwierdził nieważność uchwały. Enea zaznacza jednak, że wyrok jest nieprawomocny. Można zakładać, że to nie koniec batalii i spółka będzie się odwoływać.
Niezależnie od decyzji sądu, szacowana na 6 mld zł inwestycja i tak napotyka na ogromne trudności. Mimo że zdecydowano o rozpoczęciu robót, do dzisiaj nie udało się w pełni dopiąć finansowania projektu. W energetyce trwa szukanie chętnych. Banki nie chcą wspierać projektów tego typu. ING Bank Śląski wycofał się ze wzpółpracy z Eneą przy emisji jej obligacji.