Australijscy naukowcy z Uniwersytetu w Birsbane przyjrzeli się światowym systemom współdzielenia rowerów miejskich. Przeanalizowali dane dotyczace 100 mln wypożyczeń i tras rowerowych z ośmiu lat. Wzięto pod uwagę 40 publicznych systemów rowerowych w 40 miastach z 16 krajów, w pięciu strefach klimatycznych. Po przeanalizowaniu potężnej międzynarodowej grupy jeżdżącej na rowerach, można powiedzieć jedno: nie ma złej pogody na rower. Naukowcy sądzą, że rower to uniwersalny środek transportu, niezależnie od tego na jakiej szerokości i długości geograficznej się znajduje. Badacze analizując dane dotyczące podróży nałożyli je na historyczne informacje o warunkach pogodowych w danym miejscu. To pozwala im sądzić, że rowery mogą okazać się dość odporne na postępujące zmiany klimatu.

Przeczytaj też: Kosztuje tyle co samochód, ale jest sygnowany przez dom mody Louis Vuitton

Z badania wynika, że pogoda ma dla użytkowniczek i użytkowników rowerów znaczenie, ale bardzo rzadko zniechęca ich do jazdy całkowicie. Na przykład mieszkańcy Melbourne częściej unikają jazdy na rowerze w deszczu niż mieszkańcy Dublina. Kobiety częściej niż mężczyźni rezygnują z podróży rowerem, gdy pada deszcz lub śnieg. Okazuje się też, że w większości miast liczba wypożyczeń wzrasta w dni powszednie i w weekendy, jeśli temperatura nie przekracza 27 do 28 °C. Weekendowe szczyty wypożyczeń przypadają na godziny między 14:00 a 15:00, a w cieplejszym klimacie na okolice godziny 17:00.

Przeczytaj też: Francja zachęca do oddania starego samochodu na złom, oferuje dopłatę do e-rowerów

Najbardziej „wodoodpornymi” rowerzystami są dublińczycy. Ani opady, ani niskie temperatury nie zniechęcają ich do jeżdżenia miejskimi rowerami. Natomiast na północy Norwegii, w Trondheim, rowerzyści rezygnują z jazdy przy niskich temperaturach. Wysokie temperatury, powyżej 28 ℃, zniechęcają do podróży rowerem niezależnie od miejsca, w którym usytuowane są wypożyczalnie. Badacze są tym zaskoczeni, ponieważ naturalne wydawałoby się, że ludzie mieszkający w tropikach będą mieć wyższą tolerancję na jazdę rowerem w takich warunkach.

Wśród badanych rynków nie było Polski. W wielu miastach w naszym kraju wypożyczalnie miejskie działają sezonowo. Naukowcy zaznaczają, że dzięki tej analizie samorządy będą mogły lepiej zrozumieć znaczenie rowerów w miejskich systemach transportowych. Łatwiej będzie też usuwać bariery i promować transport rowerowy. Nie bez znaczenia dla promocji miejskich systemów rowerowych ma też wątek zdrowia. Zwiększenie wskaźników wypożyczeń bezpośrednio przełoży się na obniżenie kosztów opieki zdrowotnej i poprawę samopoczucia mieszkańców, a także zmniejszy lokalnie występujące korki. Na decyzję o tym, czy podróże do pracy odbywać rowerem, będzie miało zapewnienie bezpiecznej infrastruktury drogowej. W miastach, w których nastąpi częściowe ograniczenie ruchu pojazdów spalinowych, rowerzystki i rowerzyści będą spokojni o jakość powietrza.

Analiza objęła następujące kraje: Francja, Szwecja, Norwegia, USA, Kanada, Belgia, Hiszpania, Irlandia, Słowenia, Wielka Brytania, Australia, Litwa, Nowa Zelandia, Luksemburg, Japonia i Tajwan.

W Europie zarówno rowery z wypożyczalni jak i prywatne stały się niezwykle popularnym środkiem transportu w czasie pandemii. Do tego stopnia, że producenci nie nadążali z ich dostawami do sklepów.