Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Polskie mięso jak trucizna? Czesi wycofują z Lidla polską wieprzowinę

W mięsie przekroczony został dopuszczalny poziom Amoksycykliny, antybiotyku z grupy penicylin

Czeskie służby weterynaryjne nakazały wycofać z czeskich sklepów Lidla 17,5 tony zaimportowanej z Polski mielonej wieprzowiny. Badanie mięsa wskazało, że normy zawartości antybiotyków zostały w nim przekroczone 60-krotnie. W Czechach produkt przetworzyła firma Maso uzeniny Polička.

Cytowany przez czeską agencję informacyjną (ČTK) Petr Majer z tamtejszej Państwowej Administracji Weterynaryjnej (SVS) powiedział, że konsumenci nie powinni spożywać wieprzowiny z tej partii i mogą ją zwrócić w sklepie, w którym ją zakupili.

Przeczytaj też: Wegańskie klopsiki w ofercie Horteksu

Według czeskiego Lidla odpowiedzialność za tę sytuację ponosi Maso uzeniny Polička, ponieważ nie zweryfikowała jakości dostarczanego mięsa. Czeska spółka natomiast deklaruje, że kontrole jakości były prowadzone regularnie i to pierwszy raz, kiedy stwierdzono przekroczenie norm. Czesi zwrócą się o wyrównanie szkód do polskiego dostawcy wieprzowiny.

W mięsie znacznie został przekroczony dopuszczalny poziom Amoksycykliny, antybiotyku z grupy penicylin. Nie ma on silnego działania toksycznego, jednak lekarze coraz częściej biją na alarm, że konsumenci spożywając mięso z hodowli przemysłowych, są na permanentnej antybiotykoterapii. To nie tylko obciążenie dla organizmu na co dzień. Jednocześnie dochodzi o uodparniania się szczepów bakterii na antybiotyki i kiedy człowiek łapie infekcję bakteryjną, coraz szersza gama antybiotyków okazuje się nieskuteczna.

Jednorazowe przekroczenie norm może być efektem ludzkiego błędu. Warto jednak wiedzieć, że zwierzęta hodowlane regularnie dostają antybiotyki, aby zapobiegać rozprzestrzenianiu się infekcji w całych hodowlach. Dotyczy to szczególnie świń i kur. Weterynarze teoretycznie kontrolują ilość leków, jaka aplikowana jest zwierzętom, jednak w polskich mediach regularnie pojawiają się informacje o przekraczaniu norm.

Przeczytaj też: Żabka uszczęśliwia wegan

To kolejny argument za tym, by dla własnego zdrowia ograniczać spożycie mięsa, szczególnie ze świń i kur. A jeśli już decydujemy się na schabowego czy mielonego, warto zwrócić uwagę na źródło pochodzenia mięsa. Przybywa hodowli, w których nie stosuje się antybiotyków, choć produkty dostarczane przez nie są zdecydowanie droższe od standardowych.

Wszystkich tych dylematów pozwala uniknąć dieta wegańska, a przynajmniej wegetariańska, które jak pokazują badania rynku – są w Polsce coraz bardziej powszechne. Przy takich informacjach o jakości mięsa dostrczanego przez hodowców, trudno się dziwić, że branża mięsna jest w odwrocie.

KATEGORIA
ŚRODOWISKO
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ
TAGI: WEGE, MIĘSO

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies