Bydgoska Pesa, będąca od 2018 roku w rękach Polskiego Funduszu Rozwoju, zaprezentowała innowacyjną lokomotywę o napędzie wodorowym. Takim pojazdem w ofercie może się pochwalić na razie tylko jeden producent z Chin. Nowa konstrukcja powstała na bazie lokomotywy SM42, tzw. stonki. W porównaniu z wersją bazową prezentuje się nowocześniej i jest zdolna do autonomicznej jazdy.

Przeczytaj też: Solorz doatanie wsparcie finansowe dla projektu wodorowego

Wyposażenie lokomotywy w ogniwa paliwowe to krok w stronę zeroemisyjnego transportu kolejowego i wykorzystania tego paliwa szerzej w transporcie. Wodorowa lokomotywa będzie cichsza od tradycyjnej. Ma cztery silniki indukcyjne (zmieniające energię elektryczną w mechaniczną) o mocy 180 kW każdy, akumulator trakcyjny litowo-tytanowy (LTO) (podoby jak w niektórych autobusach elektrycznych) o pojemności 167 kWh oraz zestaw dwóch ogniw paliwowych pochodzący od lidera ich produkcji, firmy Ballard. Lokomotywa jest wyposażona w zbiorniki wodoru o pojemności 175 kg. Produkcja energii zachodzi w ogniwach paliwowych, umożliwia to reakcja chemiczna wodoru z tlenem.

– Wdrożenie technologii wodorowych w transporcie szynowym może mieć kluczowe znaczenie dla ograniczenia emisji CO2, a Pesa, polski producent, konsekwentnie realizuje projekty pojazdów szynowych z napędami wodorowymi, potwierdzając kompetencje i innowacyjność naszego przemysłu – powiedział minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

Przeczytaj też: Toyota jednak inwestuje w baterie. Co z wodorem?

Lokomotywa może poruszać się autonomicznie. Maszynista jest w stanie sam, drogą radiową, sterować nią podczas ustawiania składów. SM42 Dn ma także system rozpoznawania przeszkód. Prędkość maksymalna prototypu to 90 km/h. Po serii testów lokomotywa trafi do płockiego oddziału Orlenu. Podczas konferencji prasowej podkreślano, że to drugi taki pojazd na świecie. Póki co, wodorowa lokomotywa, również prototypowa, jest produkowana tylko w Chinach. Na razie producent nie mówi o cenie komercyjnych lokomotyw.