Powraca dyskusja, że złoża miedzi, kobaltu i litu w Afganistanie mogłyby pomóc talibom w budowie potęgi gospodarczej
W Afganistanie znajdują się duże złoża pożądanych pierwiastków: miedzi, litu i kobaltu, a także żelaza. Pierwsze opracowania amerykańskich ekspertów wojskowych w tej sprawie pojawiły się już w 2010 roku, ale mimo wydania kilku koncesji wydobywczych nie powstała nawet jedna kopalnia.
Wartość afgańskich zasobów jest dziś o wiele wyższa niż dekadę temu. Wpływają na to cyfryzacja, elektromobilna rewolucja, a także rozwój odnawialnych źródeł energii (OZE) i próby redukcji emisji CO2. Czy Talibowie będą chcieli wykorzystać te zjawiska i sięgnąć po ukryte pod ziemią bogactwo?
Przeczytaj też: Recykling baterii to ważna część biznesu motoryzacyjnego
Z notatki Pentagonu z 2010 roku wiemy, że Stany Zjednoczone już ponad dekadę temu postrzegały Afganistan jako „Arabię saudyjską litu”. Przewidywano wówczas, że afgańskie złoża mogą być równe tym w Boliwii – kraju będącym jednym z największych dostawców pierwiastka na świecie. W ciągu ostatniej dekady zapotrzebowanie na lit skokowo wzrosło ze względu na rosnącą produkcję baterii litowo-jonowych, m.in. montowanych w samochodach elektrycznych. Kolejny ważny dla gospodarek pierwiastek to miedź, na którą też gwałtowanie rośnie zapotrzebowanie. Jednak sprzedaż surowców nie będzie łatwa ani tania.
Przeczytaj też: Zielone baterie vs. brudna ropa
Zachodzący na naszych oczach przewrót w Afganistanie spowodował szybką i ostrą reakcję państw zachodnich. Zagroziły, że nie będą współpracować z talibami po krwawym przejęciu Kabulu. Jednak ani Chiny, Rosja, ani Pakistan takich deklaracji na razie nie złożyły. To oznacza, że prawdopodobnie chcą robić interesy z bojownikami.
Pekin to dziś największy inwestor zagraniczny Afganistanu. Czy pomoże krajowi zbudować od zera, silny sektor wydobywczy? Jeśli tak się stanie, pogłębi to gospodarcze podziały między Europą i USA a Chinami. – Talibowie będą kontrolować zasoby kluczowych pierwiastków w czasie, gdy nastąpi kryzys w ich dostawach. Chiny już dziś potrzebują tych surowców – powiedział portalowi Deutsche Welle Michael Tanchum, starszy specjalista Austriackiego Instytutu Polityki Europejskiej i Bezpieczeństwa. Ekspert przypomniał też, że jeden z górniczych gigantów – Metallurgical Corporation of China (MCC) – ma już 30-letnią dzierżawę na wydobycie afgańskiej miedzi.
Przeczytaj też: Będzie obowiązkowy recykling turbin wiatrowych?
Nie brak jednak głosów, że talibowie nie posiadają wystarczających kompetencji, by móc wykorzystać dostępne surowce. Na razie czerpią zyski głównie z handlu narkotykami – opium i heroiną. Cofnięcie przez niektóre kraje pomocy rozwojowej (takie działania zastosowały Niemcy) oraz brak systemu prawnego, korupcja i niejasna przyszłość kraju studzą optymistyczne prognozy. Dojście do stabilizacji gospodarczej i budowanie pozycji na rynkach surowcowych może trwać dekady i kosztować miliardy dolarów. Sprawy dodatkowo może skomplikować fakt, że europejskie i amerykańskie fabryki baterii będą wymagały zapewnienia surowców pozyskiwanych w określonym standardzie. Na pewno nie spełni go lit lub kobalt pochodzące z kraju uznanego za niedemokratyczny.
Przeczytaj też: Fit for 55 i nieuchornny koniec silników spalinowych
Głos w sprawie złóż pierwiastków w Afganistanie zabrał na Twitterze Simon Moores, dyrektor zarządzający Benchmark Minerals, ekspert w zakresie rynku pierwiastków służących do produkcji baterii litowo-jonowych. Jego zdaniem pojawiające się w ostatnim czasie artykuły zapowiadające wzmocnienia roli Afganistanu na globalnym rynku handlu litem i kobaltem to powtórka zapowiedzi sprzed dekady. Straconych 10 lat nie sposób odrobić i Afganistan nie stanie się ważnym ośrodkiem pozyskiwania ani litu, ani kobaltu. Jego zdaniem pisanie o tym, że Afganistan ma dostęp do worka z pieniędzmi, jest dalece przesadzoną oceną.
Lithium & Afghanistan. <thread>
— Simon Moores (@sdmoores) August 19, 2021
Back to the future. We were discussing this in 2010.
The reality now is the same then. The potential is interesting but super long term if ever.
Lithium isn’t rare and Afghanistan has occurrences of lithium. But so does my back garden.
…
Photo by Sohaib Ghyasi on Unsplash