Pod naciskiem polityków PiS nierentowny projekt zaczęły szykować spółki Enea i Energa. Jednak nie za czasów, gdy Energą kierował Daniel Obajtek
– Daniel Obajtek ma rolę w decyzji o budowie węglowej elektrowni w czasach, kiedy już żaden bank, żadna poważna instytucja finansowa niezależna od Skarbu Państwa nie chciała wesprzeć tej inwestycji. Tą osobą, która m.in. podejmowała decyzję o budowie, był Daniel Obajtek – powiedział dziś na briefingu prasowym Paweł Poncyljusz, poseł Koalicji Obywatelskiej, były wiceminister gospodarki w pierwszym rządzie PiS.
🎥 NA ŻYWO: Nie odpuszczamy. Pytamy ministrów o działalność Daniela Obajtka. W konferencji prasowej udział biorą: @pomaska, @SlawomirNitras, @SowaMarek, @adamSzlapka, @TomaszLenz, @PawelPoncyljusz i @A_Marchewka. Zapraszamy 👇 https://t.co/hbC7DxKuqw
— Platforma NEWS 🇵🇱✌️ (@NewsPlatforma) March 17, 2021
Rzecz w tym, że to nieprawda. Nie zgadza się harmonogram projektu. O feralnej inwestycji w Elektrowni Ostrołęka pisaliśmy w green-news.pl niejeden raz. Od samego początku wiadomo było, że projekt nie wpisuje się w ramy polityki klimatycznej UE i nawet gdyby udało się go sfinansować, generowałby straty.
Pod naciskiem polityków PiS (ministrem energii był wówczas Krzysztof Tchórzewski) nierentowny projekt zaczęły szykować spółki Enea i Energa. Jednak nie za czasów, gdy Energą kierował Daniel Obajtek. Spółka postanowiła więc zareagować.
„Nieprawdą jest, że decyzja o rozpoczęciu budowy elektrowni zasilanej paliwem węglowym została podjęta przez zarząd Energi, kiedy funkcję prezesa sprawował Daniel Obajtek (marzec 2017 – luty 2018). Kluczowe działania dla inwestycji węglowej miały miejsce w 2016 roku (odmrożenie projektu, ogłoszenie przetargu na generalnego wykonawcę, umowa inwestycyjna z Eneą SA) oraz w latach 2018-2019 (rozstrzygnięcie przetargu na generalnego wykonawcę, wydanie polecenia rozpoczęcia prac, udzielenie pożyczek spółce celowej). W 2017 roku nie zapadły żadne istotne dla budowy elektrowni Ostrołęka C decyzje. Trwały jedynie rozpoczęte w 2016 roku procedury przetargowe” – czytam w oświadczeniu spółki.
Umowa między generalnym wykonawcą inwestycji a spółką celową została podpisana dopiero 12 lipca 2018 roku, kiedy Obajtek nie kierował już Energą. Pełne stanowisko w tej sprawie przeczytasz tutaj.
Przeczytaj też: Spółka Zygmunta Solorza wyprzedza państwowe podmioty w wodorze
Można wręcz powiedzieć, że dopiero przejęcie Energi przez Orlen odblokowało nieuniknioną z gospodarczego punktu widzenia decyzję i zakończono przygotowania do budowy bloku zasilanego węglem. Potem Orlen zapowiedział, że wspólnie z PGNiG postawi w Ostrołęce blok gazowy. Do realizacji tego projektu jeszcze daleka droga. Lokalne media poinformowały jednak w ostatnich dniach, że zaczęto wyburzać elementy pozostałe po budowie bloku Ostrołęka C. Straty poniesione przez obie spółki w drodze przygotowań szacuje się na ponad 1 mld zł.