Prywatny inwestor będzie skuteczniejszy niż spółka skarbu państwa, która otrzymała dotację na budowę infrastruktury wodorowej? ZE PAK należący do znanego miliardera potwierdza w rozmowie z portalem green-news.pl: będziemy pierwsi. Znamy też lokalizację
W związku z krajową premierą nowej wodorowej Toyoty Mirai pojawiło się wiele spekulacji na temat tego gdzie, kto i kiedy otworzy w Polsce pierwszą stację ładowania pojazdów na wodór. Sprawdziliśmy to. Wszystko wskazuje na to, że kontrolowana przez Zygmunta Solorza spółka ZE PAK (Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin) wyprzedzi spółki skarbu państwa w wodorowym wyścigu.
Wiceprezes ZE PAK Zygmunt Artwik, w rozmowie z green-news.pl potwierdził, że stacje tankowania wodoru są już zamówione, zapłacone i w zasadzie czekają na montaż. A ten nastąpi po spełnieniu wszystkich warunków formalnych w Koninie. Niestety, w związku z tym, że spółka przeciera szlaki, Artwik nie chciał podać konkretnej daty otwarcia stacji. Jest jednak przekonany, że jego firma będzie szybsza niż Lotos, który ma zapewnione współfinansowanie swoich inwestycji czy Orlen i PGNiG, które też mają ambicje wdrażać technologie wodorowe. Kolejna lokalizacja stacji należąca do operatora ZE PAK ma się znajdować w Warszawie.
Przeczytaj też: Biznes musi zrozumieć zielony wodór
Wodorem spółka kontrolowana przez jednego z najbogatszych Polaków zainteresowała się już w 2020 roku. Informowaliśmy na łamach green-news.pl o zakupie pierwszych stacji tankowania wodoru przez ZE PAK od norweskiej firmy Nel Hydrogen. Kolejne stacje, które pojawią się w Polsce, będą prawdopodobnie należeć do Lotosu. Są planowane w Gdańsku i Warszawie. W planach budowę stacji wodorowych ma również Orlen, a deklaracje w tym zakresie składał również PGNiG. Zdaniem naszych informatorów w koncernie gazowym wraz z odejściem prezesa Jerzego Kwiecińskiego tematy wodorowe jednak nieco wyhamowały.
Przeczytaj też: Dofinansowanie e-aut. Niebawem ruszy drugi nabór
Na razie oferta wodorowych modeli samochodów nie jest duża. W zasadzie w oficjalnej dystrybucji jest tylko Toyota Mirai. Być może wraz z rozwojem infrastruktury również Hyundai zdecyduje się sprzedawać swoje wodorowe auto w Polsce. Jak przekonują specjaliści, samochody wodorowe pozostaną niszowymi odbiorcami tego paliwa. Przede wszystkim stacje posłużą flotom autobusów oraz pojazdów użytkowych, w tym komunalnych. W swojej ofercie wodorowy autobus ma już Solaris. Niebawem w ramach współpracy z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju powstaną projekty polskich pojazdów użytkowych wykorzystujących ogniwa paliwowe.