Od 2021 roku Continental rezygnuje z jednej z dwóch naklejek umieszczanych dotychczas na produkowanych przez siebie oponach. Decyzja dotyczy regionu EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka). Ta z pozoru niewielka zmiana zmniejszy ilość odpadów z tworzyw sztucznych aż o 110 ton rocznie, nie mówiąc o śladzie węglowym produkcji i transportu. Klienci nic nie tracą, a środowisko zyskuje.

Przeczytaj też: Świat oszalał na punkcie rękawiczek Berniego Sandersa, wiemy jak wykonac podobne

Prawo unijne wymaga, by na produkcie umieszczona była etykieta zawierająca m.in. markę, rozmiar, numer i inne parametry danego artykułu. W przypadku opon (m.in. Continental) taka etykieta ma formę naklejki. Na drugiej naklejce znajdowało się logo producenta (Continental, Uniroyal, Semperit, Barum), natomiast nie było na niej żadnej dodatkowej informacji użytecznej dla klientów. Tymczasem, jak wylicza Continental, długość taśm z dodatkowymi naklejkami wynosiła rocznie ponad trzy razy więcej, niż paryski bulwar Avenue des Champs-Élysées.

Przeczytaj też: Koniec plastikowych słomek i sztućców

– Rezygnując z tych naklejek pomagamy zmniejszyć i zastąpić udział paliw kopalnych w naszej światowej produkcji – wyjaśnia Claus Petschick, szef działu zrównoważonego rozwoju Continental. Spółka obchodzi w tym roku 150-lecie istnienia. Obecnie działa w 59 krajach świata zatrudniając ponad 230 tys. osób, z których niemal jedna czwarta pracuje przy produkcji opon. Continental jest współzałożycielem startującej w tym roku nowej serii wyścigów elektrycznych SUV-ów Extreme E. Auta będą miały opony Continental z kauczukiem Taraxagum. Do ich produkcji wykorzystuje się mniszek lekarski, a konkretnie jego specjalną odmianę: mniszek rosyjski.

Did you know that @continentaltire are making sustainable Taraxagum tyres from dandelions?⁣#ExtremeE | #ContinentalTires | #TireTechnology | #Taraxagum pic.twitter.com/IsMguuNqsC

— Extreme E (@ExtremeELive) June 19, 2020