Nawet świat cyfrowy generuje znaczące ilości CO2. Dlatego branża telekomunikacyjna włącza się działania na rzecz klimatu, między innymi edukując klientów. Orange podpowiada jak ograniczyć konsumpcję i dzielić się zasobami
Sektor cyfrowy odpowiada za 3,5 proc. światowej emisji CO2. Z tego 0,5 proc. generują telekomy, a w zasadzie infrastruktura sieci telekomunikacyjnych. Odpowiedzialność branży nie kończy się na zmianach technologicznych. Ważna jest też edukacja konsumentów, w którą postanowił się włączyć Orange. Firma przypomnina więc tzw. zasadę 6R.
Co kryje się pod tym skrótem? Chodzi o sześć działań, któe wytyczają solidne podstawy życia w duchu zero waste:
Przeczytaj też: Rok 2020 to rok klęsk żywiołowych
Świadome zakupy czy współdzielenie (wspólne korzystanie z rzeczy z innymi osobami) są nie tylko coraz modniejsze, ale też dobre dla środowiska. Stosując się do tych prostych zasad ograniczasz niepotrzebną produkcję, a więc także emisję dwutlenku węgla i wielu szkodliwych substancji. Jednocześnie umożliwiasz rozsądną gospodarkę surowcami i źródłami energii.
Przeczytaj też: Startuje Climat Leadership. Eksperci ponownie wesprą biznes
Orange chce być firmą neutralną dla klimatu do 2040 roku, czyli 10 lat wcześniej, niż przewidują cele unijne. Neutralność klimatyczna oznacza wyzerowanie emisji dwutlenku węgla pochodzącej z całej gospodarki, w tym przemysłu, transportu i energetyki: eliminację, a tam gdzie jest ona niemożliwa – zrównoważenie emisji np. nowymi drzewami. Już w tym roku 10 proc. energii zużywanej przez Orange będzie pochodzić z farm wiatrowych. Firma skupuje też stare urządzenia, co umożliwia ponowne wykorzystanie cennych surowców.