Proces parkowania będzie prosty i krótki - potrwa kilkanaście sekund
Za sprawą lżejszych zim, edukacji ekologicznej, rozwoju infrastruktury, a ostatnio także pandemii, przybywa osób, które poruszają się po mieście rowerem. Część miast zaczyna nawet ograniczać ruch w centrach miast, by oddać ulice we władanie pieszych, cyklistów oraz osób na rolkach czy hulajnogach. Znikają stare problemy, ale pojawiają się nowe: tam, gdzie kiedyś przejście tarasowały samochody, teraz zalegają jednoślady. Odciążeniem są oczywiście stacje rowerów miejskich, jednak wiele osób woli własny pojazd. Co z nimi robić, gdy tłum ruszy na przejażdżkę w ciepły dzień? Można je ukryć pod ziemią.
Przeczytaj też: Tego produktu w Biedronce już nie kupisz
Warszawa doczeka się zautomatyzowanego parkingu podziemnego dla rowerów. Konstrukcja przewidziana na blisko 100 jednośladów powstaje w kompleksie Fabryki Norblina na warszawskiej Woli. Użytkownik uruchomi system za pomocą smartfona lub karty i w ten sposób przywoła kabinę, w której będzie mógł umieścić rower wraz z kaskiem czy bagażami. Niewielką opłatę będzie można wnieść przy wykorzystaniu karty lub płatności mobilnych, o czym informuje serwis infowire.pl.
Ogólnodostępny i całodobowy parking opiera się na systemie boksów, które z pomocą specjalnego mechanizmu będą wprowadzane na podziemny parking. Operacja trwa zaledwie kilkanaście sekund, a rozwiązanie jest bezpieczne i nie ma w nim mowy o ryzyku wydania roweru niewłaściwej osobie. Co ważne, jednoślad nie musi być przypinany, boks porusza się w taki sposób, że znika możliwość jego uszkodzenia. Rozwiązanie pozwoli zaoszczędzić miejsce, na którym zależało inwestorowi. Widoczna będzie jedynie nieduża stacja dokująca.
Przeczytaj też: Pierwsze na świecie na mięso z probówki dopuszczone do sprzedaży
Projekt o nazwie Biceberg został opracowany przez hiszpańską firmę ma-SISTEMAS. Jest stosowany nie tylko na Półwyspie Iberyjskim, ale też w Szwajcarii, Izraelu czy Singapurze. A teraz także w Warszawie. Podziemna żelbetowa konstrukcja została wzmocniona w taki sposób, że nie zagrażają jej np. wody gruntowe, a częściowe przeszklenie sprawi, że będzie można oglądać pracę mechanizmu. Rewitalizacja Fabryki Norblina powinna się zakończyć w połowie 2021 roku. Jeśli pomysł się sprawdzi, pewnie z czasem pojawi się w innych rejonach stolicy. A potem w kolejnych miastach, ułatwiajacych życie nie tylko cyklistom, ale i pieszym.