Estoński producent ultrakondensatorów Skeleton Technologies pozyskał 40 milionów euro na dalszy rozwój
Baterie litowo-jonowe, choć wciąż tanieją i zwiększa się ich pojemność, to nie rozwiązują wszystkich problemów związanych z elektryfikacją transportu. Są duże, ciężkie i wymagają czasochłonnego ładowania. Poszukiwania elastycznych rozwiązań pozwalających rozwijać elektromobilność przebiegają wielotorowo. W Estonii powstał startup, który stara się wykorzystać rynkową niszę.
Przeczytaj też: Miliony kilometrów bez konieczności wymiany baterii
Są nią super- i ultrakondensatory, które pozwalają dostarczać „zastrzyki” energii. Kondensatory to niewielkie magazyny energii, który można bardzo szybko naładować i rozładować. Jakie mają zastosowanie w transporcie? Nie zastąpią oczywiście baterii w samochodach elektrycznych. Inżynierowie znaleźli dla nich inne zastosowanie np. w tramwajach beztrakcyjnych, autobusach elektrycznych i trolejbusach. Beztrakcyjny tramwaj dojeżdża po szynach do przystanku, a tam ładuje się wysuwanym pantografem podczas wysiadania i wsiadania pasażerów. W 30 sekund pobiera tyle energii, że wystarczy na przejechanie następnych trzech do pięciu kilometrów.
Przeczytaj też: Strefy czystego transportu w europejskiej stolicy
Spółka Skeleton Technologies właśnie pozyskała 40 milionów euro (równowartość blisko 170 mln zł) na dalszy rozwój tej technologii. Startup działa od 2009 roku. Pozyskani dotychczas inwestorzy to EIT InnoEnergy (pierwszy europejski inwestor w Northvolt), FirstFloor Capital, MM Grupp i Harju Elekter. Za nią czwarta runda finansowania. Łączny pozyskany kapitał to 93 miliony euro. Kolejny rok, pomimo panującej pandemii, Skeleton zamyka z trzykrotnym wzrostem przychodów. Aktualna wartość portfela kontraktów Skeleton Technologies to ponad 150 milionów euro. Wśród firm zamawiających ultrakondensatory jest m.in. producent wodorowych autobusów.