Dla fanów tradycyjnej motoryzacji to może być nie lada zaskoczenie: jedna z legend branży, firma, która umieszczała w swych samochodach potężne silniki spalinowe, postanowiła przerzucić się w 100 proc. na elektryki. Zapowiedział to szef marki Bentley, Adrian Hallmark, przekonując, że jego firma musi się przygotować na nowe czasy. A te będą bezemisyjne.

Przeczytaj też: NIK krytykuje plan rozwoju samochodów elektrycznych

Należący do grupy Volkswagena brytyjski producent o ponad stuletniej historii, przedstawił plan przechodzenia na ofertę w pełni elektryczną. W przyszłym roku firma wprowadzi na rynek dwie hybrydy typu plug in, a w roku 2023 wszystkie modele będą już dostępne w tej wersji. W połowie dekady na ulicach pojawi się pierwszy w pełni elektryczny samochód, a rok później w sprzedaży będą już wyłącznie elektryki i PHEV (Plug-in Hybrid Electric Vehicle). W 2030 roku znikną też hybrydy.

Przeczytaj też: Polacy stworzyli pojazd elektryczny na miarę XXI wieku

Bentley swoimi działaniami nie dokona oczywiście rewolucji na rynku motoryzacyjnym – to luksusowa marka, przeznaczona dla wąskiego grona odbiorców. Na ulicach nie zaroi się nagle od elektrycznych SUV-ów tego producenta. Trzeba mieć jednak na uwadze, że to ważny sygnał dla pozostałych graczy: czas spalinowej motoryzacji dobiega końca, trzeba się z tym pogodzić. Jednocześnie należy pamiętać, kto stoi za marką. Volkswagen tym ruchem potwierdza, że nie zamierza się wycofywać ze strategii elektryfikacji swojej oferty.