2020 będzie też prawdopodobnie najgorętszym dotychczas rokiem. Czas zacząć walczyć ze zmianami klimatu i przyzwyczajać się do tego, czego już nie cofniemy
Coraz bardziej powszechne jest kwestionowanie wiedzy naukowej, również tej w kwestii zmian klimatu. Niestety kolejne dane potwierdzają, że uczeni jednak od samego początku mieli rację: żyjemy w epoce globalnego kryzysu klimatycznego. Przegrzewająca się z powodu działalności człowieka Ziemia ustanawia kolejne rekordy temperatur.
Przeczytaj też: Polski startup dostał miliony na walkę ze smogiem
Przypomina o tym kolejny odczyt z unijnego programu Copernicus: temperatura we wrześniu br. była wyższa o 0,05 st. C niż w rekordowym wrześniu rok wcześniej oraz o 0,08 st. C wyższa niż w drugim rekordowym wrześniu 2016 r. Była też o niemal dwie trzecie stopnia wyższa od średniej z lat 1981-2010.
Temperatury były znacznie powyżej średniej w wielu regionach świata, w tym u wybrzeży północnej Syberii, na Bliskim Wschodzie, w części Ameryki Południowej, Australii, Francji, Tybecie, części Afryki Północnej i na zachodnich Bałkanach. Z kolei w hrabstwie Los Angeles w Kalifornii słupki pokazały na początku września 49 stopni.
Przeczytaj też: Boris Johnson szykuje zieloną rewolucję
Nie lepiej jest w Europie. Temperatura przekroczyła średnią z lat 1981-2010 aż o 1,8 stopnia. Mocno odczuliśmy to również w Polsce, gdzie wrzesień powoli staje się kolejnym miesiącem meteorologicznego lata. Gołym okiem widać też, jak zmieniają się burze i opady, które coraz częściej mają charakter nawałnic. Jeśli taki zestaw danych do Ciebie nie przemawia, może zajrzyj do artykułów green-news.pl, w których piszemy o bardziej długoterminowych prognozach i zacznij się przyzwyczajać np. do ekstremalnej pogody w Polsce. Świat naukowy kolejny raz ostrzega, że kryzys klimatyczny już trwa, jest groźniejszy niż uważano i ludzkość może przez niego wyginąć. Kryzysowi można też starać się przeciwdziałać. To wymagałoby jednak radykalnych zmian, m.in. osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku.